Święty Papież Paweł VI w swej adhortacji apostolskiej o kulcie Matki Bożej („Marialis cultus”) napisał, że uroczystość Zwiastowania Pańskiego „jest świętem równocześnie Chrystusa i Najświętszej Dziewicy, to znaczy zarówno Słowa, które staje się Synem Maryi, jak i Dziewicy, która zostaje Matką Boga” (nr 6). Co więcej, Papież doprecyzował, że uroczystość ta jest celebrowaniem owego zbawczego „fiat”, jako wspomnienie początku Odkupienia oraz przywołanie nierozerwalnego i oblubieńczego zjednoczenia natury boskiej i ludzkiej w jednej Osobie Słowa.
Celebrując uroczystość Zwiastowania Pańskiego w bieżącym roku, gdy ludzkość dotknięta jest śmiertelną epidemią, chciejmy sobie uświadomić, że Matka Najświętsza swego „fiat” wypowiedzianego wobec Archanioła w chwili Zwiastowania, nigdy nie cofnęła. Ta Jej odpowiedź znalazła swoje potwierdzenie w Jej „tak” wypowiadanym Bogu w Betlejem, gdzie nie znajdowała godnych warunków na wydanie na świat Jego Syna; następnie podczas niewygód ucieczki i tułaczego życia w Egipcie; podczas zagubienia Jezusa w świątyni jerozolimskiej, aż po Jego Krzyż na Kalwarii. Ona nigdy nie zapomniała o tym, że powiedziała Bogu „tak”! Nigdy nie buntowała się! Nigdy nie cofnęła słowa danego Bogu samemu, ale stając się, poprzez wypowiedzenie tego słowa, Matką Jego Syna, Jezusa Chrystusa, szła za Nim – jak mówi staropolska sentencja – „od betlejemskiej groty aż po szczyt Golgoty”.
Czyż ta postawa Najświętszej Dziewicy nie powinna nas inspirować by chylić w pokorze nasze czoła przed Bożym Majestatem w czasie doświadczanej pandemii? Ale równocześnie postawa Dziewicy Zawierzenia winna nas zachęcać do gorliwszej modlitwy i zawierzenia Panu Bogu nas samych i całego świata, prosząc o Boże nad nami zmiłowanie, i uśmierzenie siejącego śmierć wirusa.
Taką intencję moglibyśmy nadawać naszej codziennej modlitwie „Anioł Pański”, która trzykrotnie każdego dnia przypomina nam rzeczywistość Wcielenia Pana Jezusa, właśnie dzięki „fiat”, dzięki „tak” Matki Najświętszej. Zwyczaj odmawiania tej modlitwy istniał już w pierwszej połowie XIII wieku i zachęcali do tego franciszkanie. Tradycja odmawiania tej modlitwy trzy razy dziennie, na głos dzwonów, rozpowszechniła się w XVI wieku w całym chrześcijaństwie zachodnim. Do podtrzymania zwyczaju odmawiania modlitwy „Anioł Pański” zachęcił szczególnie św. Paweł VI, poświęcając jej wiele miejsca w cytowanej już adhortacji o odnowie kultu maryjnego: „Po tylu bowiem wiekach – napisał – trwa jej moc i piękno, gdyż budowa jej jest prosta i zapożyczona z Pisma świętego, (…) a cała wartość kontemplacji zwracającej się ku tajemnicy Wcielenia Słowa, znaczenie pozdrowienia anielskiego, skierowanego do Najświętszej Dziewicy, błaganie o Jej miłosierne wstawiennictwo pozostają niezmienione. (…) Chociaż zmieniły się warunki czasów, dla większości ludzi zawsze pozostają te same charakterystyczne chwile dnia: rano, południe i wieczór, które wyznaczają fazy ich działalności i zarazem wzywają do wprowadzenia pewnej przerwy poświęconej modlitwie” (nr 41).
To św. Paweł VI wprowadził zwyczaj odmawiania modlitwy „Anioł Pański” z wiernymi na Placu św. Piotra w niedziele i święta, co stało się tradycją trwającą do dzisiaj. Zwyczaj ten bardzo cenił św. Jan Paweł II. Po raz pierwszy jako Następca św. Piotra odmówił „Anioł Pański” publicznie z wiernymi 22 października 1978 roku. Powiedział wtedy: „Dzieje zbawienia osiągają swój szczyt, a zarazem rozpoczynają się na nowo w swym definitywnym wymiarze, kiedy Dziewica z Nazaretu przyjmuje zwiastowanie anielskie i wypowiada niech mi się stanie według Twego słowa”.
Modlitwa „Anioł Pański” wpisała się także w pontyfikat Benedykta XVI, a Ojciec Święty Franciszek odmawia ją także w czasie tych dni pandemii, gdy wiernym nie wolno ze względu na ograniczenia nakazane przez władze cywilne przychodzić na Plac św. Piotra. Modlitwa papieska, transmitowana przez media, dociera jednak na cały świat i dodaje otuchy ludziom ogarniętym lękiem i cierpieniem.
Odmawiajmy więc modlitwę „Anioł Pański” z gorliwością i w tych dniach nadajmy jej intencję oddalenia od rodzaju ludzkiego pandemii koronawirusa.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD