W niedzielę w naszych karmelitańskich świątyniach rozpoczniemy nowennę przed uroczystością Matki Bożej Szkaplerznej, by jeszcze raz przyglądnąć się Tej, Która dla nas karmelitów jest niezwykle ważną postacią, na trwałe wpisaną w naszą karmelitańską tożsamość. Nabożeństwo szkaplerzne ma swoje serce, a jest nim naśladowanie Matki. Nie intencje, nie słowa, nie zapewnienia i deklaracje, ale życiowa postawa człowieka decydują o autentycznym przeżywaniu nabożeństwa. W naszych relacjach względem Maryi mogą się pojawić sytuacje, kiedy to wypowiadamy Jej imię, przywołujemy Ją gdy jest nam potrzebna, mówiąc że Ją bardzo kochamy. Bywa jednak, że gdy przyjrzymy się uważniej życiu, to z trudem dostrzegamy, aby nasza codzienność odbijała choćby w części sposób, w jaki Ona przeżywała swój ziemski czas.
Trzeba nam nieustannie pochylać się nad księgą, którą jest Maryja, spojrzeć na Tę, która słucha i rozważa, przyglądnąć się Jej życiu. Ona dzięki temu zasłuchaniu w konkretne słowo Boga, rozważaniu w swoim sercu, potrafiła każdego dnia właściwie stąpać po tej ziemi. I chociaż nazywamy Ją Przeczystą, Najświętszą, Niepokalaną, była i pozostała kobietą mężną, która twardo stąpała po ziemi. Wspaniale to wyraziła nasza św. Teresa od Dzieciątka Jezusa, która słuchając wielokrotnie kazań o Matce Bożej wysnuła taki wniosek:
Żeby kazanie o Najświętszej Pannie mogło się spodobać, jak również przynieść mi pożytek, musi ukazać mi Jej życie rzeczywiste, a nie oparte na luźnych wzniosłych domysłach. Gdyż jestem pewne, że żyła bardzo prosto, podczas gdy przedstawia się Ją niedostępną. A tu właśnie trzeba by pokazać, że jest Ona dostępna, powiedzieć, że żyła z wiary tak jak my… Niechże więc księża wskazują na cnoty, których można się od Niej uczyć i które można wprowadzać we własne życie. Oni zaś głoszą Jej „przywileje”. I dobrze. Ale nade wszystko trzeba móc Ją naśladować; Ona woli, by Ją naśladowano, a nie podziwiano. Jej życie było takie proste!
Maryja jest więc kimś bardzo dostępnym, kimś bardzo ludzkim, bardzo bliskim i dlatego jej życie może i powinno być wzorem dla nas, którzy pragniemy wpatrywać się w Nią w czasie tej nowenny, wystarczy się z Nią bardziej zaprzyjaźnić, posłuchać, porozmawiać z Nią i w Nią się zapatrzeć – tak jak dziecko wpatruje się w swoją mamę.
Królowo Szkaplerza Świętego – Módl się za nami!
o. Stanisław Fudala OCD