W obsypanym licznymi nagrodami dramacie braci Coen pt. : „To nie jest kraj dla starych ludzi” zachwycił mnie dialog pomiędzy doświadczonym szeryfem Bellem (w tej roli wspaniały Tome Lee Jones) ze swoim młodym zastępcą. Szeryf Bell dosadnie i konkretnie opisuje domniemany przebieg wydarzeń na miejscu zbrodni, jego podwładny kwituje to słowami:
Zastępca szeryfa: – Wszystko to brzmi tak prosto
Szeryf Bell: – Z wiekiem zaczynasz ścinać zakręty
Innymi słowy doświadczenie pozwala bardzo szybko przechodzić do sedna sprawy, bez zbędnych subtelności, bawienia się słowem i pustej sofistyki. To co niebezpieczne na szosach, wydaje się być zasadą relacji z Bogiem, im więcej w naszym życiu rozmowy z Nim, trwania przy Bogu, tym bardziej język staje się konkretniejszy, prostszy, sięgający sedna.
Taką refleksję wzbudziło we mnie nowe tłumaczenie „Rozważań o Pieśni nad Pieśniami” św. Teresy od Jezusa. Przekład pani Marty Szafrańskiej- Brandt pozwala nam śledzić „ścinanie zakrętów” naszej doświadczonej doktor Kościoła, jak zauważa tłumaczka trzeba pokonać pewien opór, by o rzeczach duchowych mówić w sposób konkretny.
Mimo to wciąż pewien opor w polskim czytelniku budzi dosłowność, z jaką św. Teresa mówi – w literaturze duchowej – o ziemi, ciele, sprawach doczesnych: czy to o chorobie, złączeniu cielesnym, karmieniu piersią, uprawie ogrodu, wojowaniu (pozostaje dzieckiem epoki), czy o księgowości i rachunkach (jest córką kupca). W naszej tradycji religijnej, w literackiej polszczyźnie, ten język konkretu, graniczący z naturalizmem, może się wydawać nie na miejscu. Niemniej to właśnie rzeczywistość namacalna ma dla Autorki charakter w najwyższym stopniu duchowy.
Spójrzmy na kulminację drogi mistycznej, ekstazę, opisaną przez Świętą szczegółowo w Księdze życia (29, 13): anioł przebija jej serce złotym ostrzem, wyciągając przy tym wnętrzności. Trudno nam zaakceptować, że jest to odczucie nie tyle „przenikania wnętrza” (jak miecz „przenika” serce Maryi), ile dźgania brzucha ostrym narzędziem, z całym dojmującym bólem. Przeżycie mistyczne oddane jest poprzez doświadczenie fizyczne. Podobnie w Rozważaniach słowa Pieśni nad Pieśniami są dla duszy heridoras (3, 14) – zadają ranę (herir), ranę kłutą.
I choć może dziwnie to zabrzmi, to życzę wszystkim czytelnikom, by przy lekturze „Rozważań o Pieśni nad Pieśniami” nie tylko „ścinali zakręty” ale i obfitowali w rany kłute zadane przez Miłość.
Publikacja:
Teresa od Jezusa, Rozważania o Pieśni nad Pieśniami, Kraków 2017.
o. Piotr Hensel OCD