Któż może się uwolnić ze swej nędzy i nicości, jeśli go Ty nie podniesiesz do siebie czystością Twej miłości, o Boże mój?
Jakże się może podnieść do Ciebie człowiek zrodzony z nędzy, jeśli go Ty nie podniesiesz tą ręką, którą go stworzyłeś?
Nie pozbawisz mię, o Boże mój, tego, coś mi dał w Twym Synu, Jezusie Chrystusie, w którym mi dałeś wszystko, czego pragnę; dlatego się weselę, bo nie zawiedziesz mej ufności!
Czemu więc, duszo moja, jeszcze się ociągasz, gdy już teraz możesz kochać swym sercem swego Boga?
Moje są niebiosa i moja jest ziemia, moje są narody, moi grzesznicy i sprawiedliwi! Aniołowie są moi, Matka Boża jest moja, wszystkie rzeczy są moje, i sam Bóg jest moim i dla mnie, gdyż Chrystus jest mój i wszystek dla mnie! (por. l Kor 3, 22-23). Czegóż więc pragniesz, duszo moja? Wszystko jest twoje i wszystko dla ciebie. Nie zadowalaj się małym i nie szukaj odrobin, które spadają ze stołu Ojca twego (por. Mt 15, 26-27; Mk 7, 27- 28).
Lecz wyszedłszy z siebie, wejdź do pełności i ciesz się w twojej chwale! Ukryj się w niej i raduj się, a zaspokoisz pragnienie serca swego. (cd s. 26)
Św. Jan do Krzyża jako miłośnik życia, jest piewcą Stwórcy i piewcą stworzeń, z natury jest człowiekiem wrażliwym na piękno rozlane w otaczającym go świecie. Nasz Mistyk ma zamiłowanie do spędzania całych dni i nocy wśród pól, na łonie natury, która mówi mu jedynie o Tym, który to wszystko uczynił. Jak piszą biografowie Świętego, „ojciec Jan gdy był nieco wolniejszy od zajęć wychodził w pola…, często widziano go w oknie wpatrującego się w rozgwieżdżone niebo…, czy ukrytego w grocie skalnej i kontemplującego rozciągające się pejzaże…”.
Dla Świętego całe dzieło stworzenia mówi o Bogu, jedynym Oblubieńcu szukającej Go duszy. U podstaw tej wizji świata stoi Bóg-Stwórca, który nie tylko ukształtował całą rzeczywistość, lecz nieustannie daje istnienie wszystkim stworzeniom. Takie spojrzenie na rzeczywistość, pozwala naszemu Mistykowi w każdym najdrobniejszym stworzeniu odnaleźć szczególną wielkość, ponieważ to Wszechpotężny i tylko On, obecny w tym drobnym bycie podtrzymuje go poza nicością.
W komentarzu do czwartej strofy Pieśni duchowej, Doktor Mistyczny zamyka cały kosmos rzeczy stworzonych przez Boga. Musimy w tym miejscu wskazać na centrum świętojanowej wizji świata stworzonego. Jak w całej nauce naszego Karmelity, tak i w tym względzie spogląda on na nie z perspektywy Chrystusa. Wszystkie stworzenia – choć w różny sposób – uczestniczą w tajemnicach Chrystusa przez, którego Ojciec patrzy na wszystkie stworzenia dając im byt naturalny, przymioty i dary naturalne oraz sprawia, że są piękne, doskonałe i bardzo dobre. Przez wcielenie, Chrystus Bóg –Człowiek pociąga ku przebóstwieniu cały kosmos. W takiej perspektywie, cała rzeczywistość staje się dla naszego Mistyka jedną wielka świątynią pełną Boga.
Spoglądając na życie św. Jan od Krzyża, możemy dostrzec to, że niemal w każdym skrawku rzeczywistości, miał on zdolność odnajdywania ukrytego w niej miłującego Oblubieńca. Fenomenem jest fakt, że dla Świętego człowiek zjednoczony z Bogiem po wcześniejszym oczyszczeniu, odzyskuje pełny obraz stworzeń, odnajduje prawdziwe odpocznienie i światło Boże, rozkoszuje się mądrością Boga, która promieniuje ze stworzeń i Jego dzieł. W jego oczyszczonym spojrzeniu stworzenia nabierają nowych właściwości, nie dostrzegalnych poprzednio. Człowiek na nowo odkrywa, poznaje i odzyskuje te stworzenia, do których przywiązania się wyrzekł u początków swej wędrówki. W Bogu na nowo poznaje i spotyka świat stworzony, w sposób o wiele doskonalszy; to sprawia, że czuje się on wręcz dogłębnie zjednoczony z całym stworzeniem, które dawniej było przeszkodą na drodze do Boga.
o. Grzegorz Maria od Najświętszego Sakramentu OCD