Cierpienie Maryi zapowiedział Jej samej starzec Symeon podczas ofiarowania Dzieciątka Jezus w świątyni Jerozolimskiej: „A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (Łk 2, 34a. 35). I Maryja, jako najpokorniejsza i najwierniejsza Służebnica Pańska, miała szczególny udział w zbawczym dziele Chrystusa, wiodącym przez krzyż, o czym Kościół nie zapomniał. Przez wiele stuleci obchodzono nawet dwa święta dla uczczenia cierpień Najświętszej Maryi Panny: w piątek przed Niedzielą Palmową – Matki Bożej Bolesnej, oraz 15 września – Siedmiu Boleści Maryi. Oba święta, jakkolwiek początkowo powstałe w konkretnych środowiskach eklezjalnych, zostały nakazane przez papieży w całym Kościele (przez Piusa VII pierwsze i przez św. Piusa X drugie) i łączyły Maryję z Krzyżem Chrystusa, dlatego pierwsze obchodzono w przededniu Wielkiego Tygodnia, a drugie nazajutrz uroczystości Podwyższenia Krzyża świętego.
Posoborowa reforma liturgiczna pozostawiła tylko drugie święto Najświętszej Maryi Panny Bolesnej i w randze wspomnienia obowiązkowego celebrujemy je 15 września.
Przez wspomnienie Maryi Bolesnej uświadamiamy sobie cierpienia, jakie były udziałem Matki Bożej, która – jak nikt inny – była zjednoczona z Chrystusem, również w Jego męce, cierpieniu i śmierci, idąc za Nim, jak mówi staropolska sentencja, „od betlejemskiej groty, aż po szczy Golgoty”.
Znany jest także średniowieczny hymn Stabat Mater, opiewający boleści Maryi. Wątek współcierpienia Maryi w dziele odkupienia znajduje swoje odzwierciedlenie także w naszym polskim nabożeństwie wielkopostnym (Gorzkie Żale), a Sobór Watykański II stwierdził, że Ona „najgłębiej ze swym Jednorodzonym współcierpiała i z ofiarą Jego złączyła się matczynym duchem, z miłością godząc się, aby doznała ofiarniczego wyniszczenia żertwa z Niej narodzona (Lumen Gentium, nr 58).
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD