Jakże wymagające połączenie dwóch skrajnych doświadczeń Jezusa daje nam Wielki Czwartek. Z jednej strony wyjątkowo uroczysty posiłek z całym gronem Apostołów już w formie wieczerzy paschalnej, a z drugiej samotność decyzji, przeraźliwy strach i psychiczny wstrząs objawiający się krwawym potem w Getsemani.
To jedyny taki czwartek przedstawiony w szczegółach przez ewangelistów, na który składają się: Ostatnia Wieczerza, ustanowienie Eucharystii i kapłaństwa, umywanie nóg Apostołom, wskazanie zdrajcy, mowa pożegnalna w formie Modlitwy Arcykapłańskiej, zapowiedź męki i śmierci, dalej samotna modlitwa w ogrodzie Getsemani, mękę konania i krwawego potu, w końcu tajemnica aresztowania zamykająca długi dzień.
Wielki Czwartek jest momentem spisania przez Jezusa wyjątkowego testamentu i pozostawienia po sobie życiowego przesłania. Mistrz u kresu swego życia zbiera swoich najbliższych, których ukochał szczególną miłością i z którymi przebywał przez ostatnie lata. To wyjątkowo uroczyste pożegnanie w przestrzeni wieczerzy paschalnej. Bardziej uroczyście nie mogło być. Najbardziej jednak zaskakuje postawa Jezusa: wszytko zmierza do dramatycznego końca, a On tak po prostu chce spożyć z Apostołami posiłek. Chce kolejny raz dać im to, co miał najcenniejszego – Siebie samego.
Całą działalność Chrystusa można streścić jako ciągłe rozdawanie siebie, zbliżanie się do człowieka, dzielenie z nim życie, istnienie dla drugiego. Mistrz rozdaje swój czas i obecność, słowo pokrzepienia i cuda uzdrowienia. Jego życie jest jednym wielkim rozdawaniem siebie. I co się wydarza podczas ostatniej wieczerzy? Otóż On Bóg, kolejny raz daje wyraz całkowitości swego oddania. Mówi: “Bierzcie i jedzcie” i dalej “Bierzcie i pijcie”. W obliczu dramatu, który ma się dokonać, nadal nie myśli o sobie, ale o nas. Mało tego, pragnie pozostawić po sobie szczególny testament. Co nim jest? Co pozostawia Jezusa? Samego Siebie w formie rozdawania, pozostawia Eucharystię.
Warto dodać, że kiedy Jezus ustanawia Najświętszą Ofiarę, wśród uczniów panuje chaos: Judasz nosi się z zamiarem zdrady, Piotr wkrótce się Go wyprze, inni niedługo Go opuszczą. Eucharystia nie tylko zostaje ustanowiona w grupie pełnej niepokoju, zaczynającej się rozpraszać, lecz ponadto – w momencie przełomowym, w godzinie kryzysu samego Syna Bożego, Jego Paschy.
Ustanawiając Eucharystię, Jezus nie tylko chce wyjść naprzeciw naszej samotności i być z nami. On chce czegoś więcej. Otóż chce, byśmy byli tacy jako On – rozdający się. Mówi przecież: “To czyńcie na moją pamiątkę”. Chrystus zaprasza nas do wejścia w nurt tej wielkiej miłości, jaką On nam okazuje, całkowitego niczym nieograniczonego rozdawania się, miłości wychodzącej z siebie. Jednym słowem Chrystus mówi: wszyscy, którzy się karmicie moim Ciałem i Krwią, wejdzie w tę miłość i rozdawajcie.
Zbawienie to przyjęcie Jezusowego stylu życia jako swojego sposobu postępowania. Być jako On, jak Jezus; być jednym wielkim rozdawaniem.
Rozdawanie siebie to najlepsza forma służby, to zauważanie potrzeb innych. To też dlatego dzisiaj czytamy ewangeliczny opis obmywania nóg. Ustanawiając Eucharystię Jezus natychmiast wyjaśnia jej znaczenie życiowym językiem poprzez konkretne gesty. Najpierw obmywa stopy uczniom, dając widoczny przykład, a potem objaśnia: “Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”.
Zbawiciel chce razem z tobą budować ludzkość i świat, chce tworzyć komunię życia. On przychodzi do ciebie, by umierając, wchodząc w struktury twojego organizmu zmartwychwstawać przez twoją dobroć w rozdawaniu siebie. Jego oddanie jest tak silne, że pozwala Mu istnieć poza samym sobą i pomnażać siebie. To miłość pozwala Mu żyć pod postacią chleba i wina. W Eucharystii obserwujesz zupełne ogołocenie Chrystusa: zwyczajny chleb bez jakichkolwiek nadzwyczajnych walorów, smaków, przymiotów.
Kiedy przystępujesz do Komunii Świętej pamiętaj, że Jezus dając ci siebie – umiera. Teraz tylko ode ciebie zależy, czy On zmartwychwstanie. Teraz to ty decydujesz, czy będziesz Jego Bazyliką Grobu czy Zmartwychwstania. Jaki jest sposób na zmartwychwstawanie Jezus w twoim życiu? Rozdawaj się!!! Bądź dobrym jak chleb…
W piąty dzień stworzenia Bóg daje życie organizmom wodnym i ptakom. Głębia wody i bezkres horyzontów – to symbole wolności. Co jest wyrazem Twojej wolności? Rozdawanie siebie: “Bierzcie i jedzcie”, “Bierzcie i pijcie”.
A zatem bądź jak Bóg, stań się człowiekiem! Bądź jak Bóg, rozdawaj siebie! Bądź dobry, jak chleb…
,,I tak upłynął wieczór i poranek – dzień piąty”.
o. Mariusz Wójtowicz OCD