„Weź Boga za oblubieńca i przyjaciela, z którym byś zawsze chodził, a nie zgrzeszysz, nauczysz się kochać i wszystko ułoży się pomyślnie dla ciebie.” S 67
„Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.” (PS 16.8).
Św. Jan od Krzyża w swojej doktrynie duchowej zaleca początkującym chcącym wejść na drogę zjednoczenia z Bogiem na początku warunek naśladowania Chrystusa (DGK I, 13,3). W tym ważnym rozdziale mającym przygotować czytelnika na wejście w noc czynną zmysłów daje szereg cennych porad. Kontynuuje dalej, że „należy odrzucić wszelkie upodobania, które nasuwają się zmysłom, o ile nie zmierzają wprost do czci i chwały Bożej” (tamże 13,4). Zapomnienie o sobie i swojej woli i przyjęcie woli Bożej, powoduje wzrost naszej miłości ku Panu Bogu. Wówczas faktycznie nauczymy się kochać, jeżeli zupełnie zapomnimy o sobie. Bóg widząc starania takiej duszy, jeszcze bardziej podnosi ją ku sobie udzielając jej swoich darów. „Im więcej będzie miała dusza miłości, tym głębiej wejdzie w Boga, tym ściślej z Nim się zjednoczy” (ŻPM I, 1,13). Miłość bowiem równa ze sobą – kochającego i przedmiot kochany. „Miłość tak mocno zespala ze sobą oraz łączy Boga i duszę, że przemienia ich i czynu jednym przez miłość” (PD 31,1).
br. Łukasz od Zmartwychwstania