Nie sposób przedstawić w szczegółach wszystkich miejsc, parafii i wspólnot, jakie przyjęły relikwie świętej Teresy. To wizyta, która trwa. Teresa świeci wspaniałym blaskiem swej Matki, Królowej Apostołów i można z pełnym przekonaniem mówić, że przewodzi w dziele nowej ewangelizacji. Peregrynacja relikwii rozpoczęła się w październiku 1994 roku od wizyty w trzech najważniejszych miastach Francji: Lyonie, Marsylii i Paryżu. Święta odwiedziła te miasta za życia pielgrzymując w 1887 roku do Rzymu z okazji jubileuszu 50-lecia kapłaństwa papieża Leona XIII.
Geneza peregrynacji relikwii Teresy
Cześć oddawana relikwiom świętych była zawsze żywa w Kościele, a Sobór Watykański II dał jasną orientację tej pobożności w Konstytucji o liturgii świętej: “Zgodnie z tradycją Kościół oddaje cześć Świętym i ma w poważaniu ich autentyczne relikwie oraz wizerunki. Uroczystości Świętych głoszą cuda Chrystusa w Jego sługach, a wiernym poddają odpowiednie przykłady do naśladowania” (Sacrosanctum Concilium 111).
Przykładem niebywałej czci oddawanej relikwiom przez wiernych jest w ostatnim czasie peregrynacja urny z relikwiami świętej Teresy. Jezusowi, który otrzymał wiele znaków miłości ze strony Świętej, spodobało się w zamian objawić swą miłość do Teresy w czci oddawanej jej doczesnym szczątkom. Poprzez nie objawia się dzisiaj nadzwyczajne promieniowanie przesłania ewangelicznego i uaktywnia się obecność Boża.
Relikwie reprezentują nadprzyrodzoną obecność Teresy i do niej jako orędowniczki i przyjaciółki Boga zwracają się wierni. Dlatego możemy mówić o nowej misji ewangelizacyjnej Teresy od Dzieciątka Jezus. Od października 1994 r. urna z relikwiami Świętej przemierza różne części świata, przyciągając wszystkich do Chrystusa. Tym samym coraz pełniej realizują się nieskończone pragnienia Patronki misji by głosić Ewangelię na pięciu kontynentach naraz i aż po najdalsze wyspy .
Pielgrzymowanie relikwii Teresy nie jest czymś nowym. Tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej objeżdżały one wszystkie diecezje Francji w latach 1947 i 1948. Na podobny pomysł peregrynacji relikwii wpadł ks. Rajmund Zambelli, który został mianowany w 1992 r. nowym rektorem bazyliki w Lisieux. Najpierw przyświecał mu cel przygotowania Kościoła do rocznicy 100-lecia śmierci Teresy (1997 r.). Z czasem jednak inicjatywa przekształciła się w misję po całym świecie. Misję jakiej historia Kościoła dotąd nie znała. Ks. Zambelli wyznaje, że peregrynacja relikwii poprzedzona została głębszym zaznajomieniem się z “małą drogą” Teresy. Zamiarem było przecież ukazanie szerokiej publiczności jej myśli i przesłania.
Ks. Zambelli wyjawia, że to sama Teresa wybrała i natchnęła go jako instrument dla realizacji swych szczególnych pragnień. Święta nie ukrywała, że chciałaby oświecać słowem – na wzór Proroków i doktorów – wszystkich ludzi, niosąc im orędzie Jezusa aż na krańce pogańskiego świata:
“Ach, pomimo swojej małości chciałabym oświecać dusze jak Prorocy, jak Doktorzy; mam powołanie, by być Apostołem… chciałabym przemierzać świat głosząc Twoje imię, i postawić na ziemi niewiernych Twój zwycięski Krzyż”.
Początkowy projekt ograniczał się do najważniejszych miast Francji, sanktuariów i niektórych stolic Europy. Ordynariusz diecezji Bayeux-Lisieux wraz z biskupem pomocniczym Guy Gaucher (karmelitą bosym, znawcą doktryny św. Teresy) wystosowali list pasterski na Wielki Czwartek 1993 r. przygotowujący wiernych do peregrynacji relikwii Teresy w perspektywie jubileuszu 100-lecia jej śmierci.
Duchowe znaczenie misji relikwii Teresy
Pielgrzymowanie urny z relikwiami świętej Teresy jeszcze się nie zakończyło, ale już warto zastanowić się pokrótce nad tym fenomenem przyciągającym i skupiającym miliony ludzi, tym bardziej, że wizyty te nie były nagłaśniane przez wielką reklamę i środki masowego przekazu. W niektórych krajach jednak (Stany Zjednoczone, Kanada i Australia) przygotowano specjalne strony internetowe, informujące szczegółowo o przebiegu wizyty urny z relikwiami.
“Stałam się wszystkim dla wszystkich”
Wszędzie, gdzie pielgrzymowały relikwie Teresy, przychodziły niespodziewane tłumy ludzi szukających Boga. Ksiądz Zambelli, były rektor Bazyliki w Lisieux, który zapoczątkował i organizował wiele podróży relikwii, zawsze powtarzał: “Planujcie szeroko, inaczej będziecie przeładowani”. Dlatego wiele bazylik i kościołów było otwartych w nocy, aby każdy mógł je nawiedzić. Przybywały wszystkie stany i kategorie ludzi: od najmłodszych po ludzi w bardzo podeszłym wieku, od zwykłych i prostych po całą śmietankę intelektualną, od bezrobotnych po mężów stanu. Nie wspominając o tych z marginesu, zagubionych, alkoholikach, narkomanach, więźniach, prostytutkach itp. Także muzułmanie, buddyści i protestanci nawiedzali relikwie Świętej. Najwyraźniej misja Teresy realizuje to, o co prosił papież Jan Paweł II na progu Trzeciego Tysiąclecia w liście “Novo millennio ineunte”: “Należy z ufnością przedkładać wszystkim propozycję Chrystusa. Trzeba zwracać się do dorosłych, do rodzin, do młodych i dzieci, nie ukrywając nigdy ewangelicznego orędzia, ale dostosowując się do szczególnych potrzeb każdego, do jego wrażliwości i języka, na wzór św. Pawła, który pisał: ŤStałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórychť (1 Kor 9, 22)”. Teresa, pielgrzymując po całym świecie, prowadzi dialog ze wszystkimi i realizuje swoją misję na miarę misji św. Pawła, potwierdzając i asymilując jego słowa: “stałam się wszystkim dla wszystkich”. Godna podziwu jest uniwersalna otwartość Teresy dla wszystkich, a z drugiej strony otwartość ludzka na jej duchowość i jej sposób ukazywania dobrego Boga.
Świętość dla wszystkich
Naturalnie głównym celem tej misji jest głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa, gdyż do tego dążyła Święta, aby Kochać Jezusa i sprawiać, aby był kochany. Dominującą działalnością pastoralną podczas peregrynacji relikwii było uświęcenie wiernych przez sakramenty, adoracje, nocne czuwania, dni skupienia, konferencje, ale nie zabrakło też koncertów muzycznych, chórów, wieczorów poezji, teatru czy projekcji filmów o tematyce terezjańskiej. Święta dotrzymuje danej nam obietnicy, iż będąc w niebie, będzie czynić dobro na ziemi. Realizuje wśród nas wspaniałe posłannictwo Patronki misji, jak i misję Doktora Kościoła. Nie naucza na sposób akademicki, ale żyjąc wśród nas promieniuje “teologią świętych”, tak określił jej posłannictwo wielki teolog, kardynała Hans Urs von Balthasar.
Nawiedzenie relikwii Świętej odnowiło i pogłębiło wiarę wśród ludu. Również modlitwa do Boga w obecności Teresy nie sprawiała większych kłopotów, nie dłużyła się, a wręcz przeciwnie – modlono się z radością wychwalając i dziękując Bogu, nie licząc czasu.
W tym spotkaniu wielu odkryło poczucie godności i szczęścia. Teresa, która umiała zachować w wieku dojrzałym prostotę, czystość serca i świeżość dziecka, przyciąga do Boga dręczone czy przygnębione dusze dużej części społeczeństwa. Święta daje odczuć tym, którzy zbliżają się do niej, iż są akceptowani bez osądzania i bez wytykania ich win. Z dyskrecją, szacunkiem i uśmiechem rozumie ludzkie problemy, dramaty, stresy i niepokoje, pomaga je znosić wstawiając się za ludźmi do Boga. Wprowadza ich na drogę godności ludzkiej i świętości, ucząc współpracy z łaską Chrystusa. Teresa doskonale realizuje w tym względzie aktualne nauczanie Kościoła: “Misją w swych dawnych i nowych formach jest przede wszystkim służba na rzecz godności osoby ludzkiej w nieludzkim społeczeństwie, ponieważ pierwszym i najgroźniejszym ubóstwem naszych czasów jest gwałcenie z obojętnością praw osoby ludzkiej” .
Teresa toruje drogę duchowi Miłosierdzia
Również jej akceptacja słabości i maleńkości przed Bogiem jawi się jako przeciwwaga dzisiejszemu drapieżnemu światu zdominowanemu przez chęć posiadania i żądzę władzy. Teresa ze swoją wolnością ducha pokazuje ludzkości prawdę odnalezioną w Jezusie Chrystusie. Udowadnia swoim życiem, że prawdziwy rozkwit osoby polega na wyjściu z siebie i skierowaniu swych myśli na wszechobecność Boga; na zapomnieniu o sobie i służbie bliźnim aż do heroizmu. To jej schodzenie w ukrycie i małość pozwalają właśnie na niespotykane działanie Ducha Świętego. Tak jak kiedyś Jan Chrzciciel przygotowywał drogę Jezusowi, tak dziś na nowo Święta Teresa toruje drogę duchowi Miłosierdzia. Tym bardziej, jak mówił w homilii Ojciec św. Jan Paweł II w Łagiewnikach, że “na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie”. Teresa słyszy to wołanie i nawiedzając tysiące różnych miejscowości, stara się jemu zaradzić. Uczy nas bliskości wobec biednych i grzeszników. Teresa dotyka najbardziej wrażliwych punktów osobowości, ran najbardziej czułych, jakie każdy nosi w sobie, pokazując jak ona sama je przeżywała bez wewnętrznych buntów, zniechęceń, ale ze śmiałą ufnością w Boże rozwiązania. Wystarczy przypomnieć choćby dramat choroby umysłowej jej ojca, Ludwika Martin i ludzkich osądów szepczących o winie Teresy. Można by powiedzieć, że dała nam ona namacalnie odczuć nieskończoną dobroć i delikatność Boga, ukazując ogrom Jego Miłosierdzia. Wreszcie, co dziś tak bardzo wielu dotyka, dramat choroby i okropnego cierpienia Teresy widzianego tylko na sposób naturalny. Godne podziwu jest jej zawierzenie, cierpliwość i szlachetność, codzienna wierność, a w konsekwencji postawa objawiająca namacalną interwencję Boga w przeciwnościach losu.
Nawiedzenie Teresy można porównać do nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny u św. Elżbiety. Spotkania pełnego radości w Duchu Świętym. Teresa niesie z sobą Jezusa jak Maryja, przynosząca pod swoim sercem radość z obecności Pana.
Przybycie relikwii Teresy uzdrawiało i jednało wielu ludzi, na co istnieją liczne świadectwa. Tak jak kobieta z Ewangelii cierpiąca na krwotok chciała się dotknąć szat Jezusa, tak liczne tłumy chciały z wiarą dotknąć urny z relikwiami, aby odzyskać ukojenie serca i odnaleźć uzdrowienia na duszy i ciele. Święta nie skończyła zadziwiać nas swoim promieniowaniem nowej ewangelizacji, realizując w pełni powołanie “rybaka dusz” . Teresa nie tylko patronuje misjom i opiekuje się nimi, ale przede wszystkim sama daje nam przykład nowej ewangelizacji w praktyce. Z nową mocą i przekonaniem pełni misję “prowadzenia innych do poznania i umiłowania Kościoła, mistycznego Ciała Chrystusa”. Wszędzie, gdzie urna z relikwiami nawiedziła wspólnoty, był to czas wielkiej łaski i dziękczynienia Bogu za cuda, jakie sprawia za wstawiennictwem św. Teresy.
o. Jan Malicki OCD