Biblijne podstawy kultu maryjnego
Na zakończenie poprzedniego odcinka powiedzieliśmy sobie, że Pismo Święte, oprócz tego, że przedstawia nam duchową sylwetkę Matki Bożej, zawiera także wskazówkę praktyczną, którą każdy chrześcijanin powinien przyjąć: mianowicie chodzi o cześć, jaka jest Jej należna, zgodnie z Jej własnymi proroczymi słowami: „Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia” (Łk 1,48). Nadto Nowy Testament zachęca nas także do „wzięcia Matki Bożej do siebie” (J 19,27) i do pozostawania wiernymi Jej duchowemu testamentowi z Kany Galilejskiej: „zróbcie wszystko cokolwiek [Jezus] wam powie” (por. J 2,5). Są to wyraźne zaproszenia do kultu maryjnego.
Kult i cześć oddawane Matce Najświętszej przez ludzi są uznaniem Jej wybrania przez Boga jako osoby pomagającej miłosiernemu Ojcu zrealizować Jego odwieczny plan zbawienia ludzkości. Lud Boży, za przykładem Elżbiety (Łk 1,42) natchnionej przez Ducha Świętego, winien ogłaszać Maryję „błogosławioną”, dlatego, że Bóg poprzez swojego Anioła (Łk 1,28) nazwał Ją „pełną łaski” i wybrał Ją spośród wszystkich niewiast na Matkę swojego Syna.
A do owej postawy czci, dochodzi jeszcze przyjęcie Matki Bożej przez św. Jana, umiłowanego ucznia Pana Jezusa: „I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19,27). Cytowany już w poprzednich odcinkach znany mariolog, śp. o. Stefano De Fiores tak oto pisze na ten temat: „Słowa te dotyczą wszystkich wierzących, ponieważ „uczeń” ma znaczenie typologicznie reprezentatywne: jest on widziany, w najgłębszym znaczeniu, jako ten, który zachowując przykazania Ewangelii, znajduje się w obszarze miłości Ojca i Syna (J 14,21). Właśnie teraz, do swoich dóbr, do rzeczy, które pochodzą z faktu bycia w łączności z Jezusem, uczeń z wiarą przyjmuje Matkę, zgodnie z ostatnią wolą Mistrza. Ta więź z Maryją jest więc częścią duchowego przekazu św. Jana: ci którzy są wiernymi i dojrzałymi uczniami Jezusa, przynagleni są do uczynienia miejsca dla Maryi w ich życiu, przyjmując Ją do siebie, przyjmując Jej macierzyństwo jako największy dar Chrystusa”.
Kolejnym przejawem kultu maryjnego wskazanego nam na kartach Ewangelii, jest wypełnianie duchowego testamentu Matki Bożej. Jest to jeszcze jedna praktyczna postawa, którą każdy chrześcijanin, zaproszony przez Nią i zachęcony Jej osobistym przykładem, powinien podzielać. Chodzi tu o zachętę Najświętszej Dziewicy, skierowaną do sług weselnych z Kany Galilejskiej: „zróbcie wszystko cokolwiek wam powie” (J 2,5), która stanowi niejako Jej duchowy testament. Zauważa pewien biblista (A. M. Serra): „Są to ostatnie słowa, które Ewangelie przekazały o Niej. Maryja nie będzie już więcej mówić, ale powiedziała to, co istotne. Jej zadaniem nie jest otwieranie okien, kiedy, wydawałoby się, że Chrystus zamyka drzwi. Jako Matka w Kościele, Ona modli się i wstawia za swoimi dziećmi, aby nieustannie otwierały serce na trudne, ale wyzwalające słowa Jezusa Chrystusa, które są słowami życia wiecznego (por. J 6,68). Dzisiaj sługami weselnymi jesteśmy my. Czy wystarczy nam mądrości do przyjęcia Jej zaproszenia?”.
Św. papież Paweł VI stwierdził, że słowa wypowiedziane przez Maryję w Kanie Galilejskiej, pomimo tego, że były wypowiedziane w konkretnych okolicznościach, są Jej testamentem i zachęcają do posłuszeństwa Jezusowi i Jego Ewangelii. Co więcej, są głosem, który w sposób cudowny harmonizuje z głosem Boga Ojca z Objawienia na górze Tabor: „Jego słuchajcie!” (Mt 17,5; por. Marialis Cultus, nr 57).
Kończąc nasze zagłębianie się w odniesieniu do kultu maryjnego nad Pismem świętym, widzimy jak ukazuje nam ono Maryję z Nazaretu z jedynym i wyjątkowym zadaniem, jakie miała Ona do spełnienia w historii zbawienia, co chrześcijanin musi uznać, przyjmując Ją do siebie, otwierając się na Jej chwałę i akceptując Jej macierzyńską i wzorczą postawę w swoim życiu. W kolejnych odcinkach poznamy formy kultu maryjnego, jakie pobożność chrześcijańska odkrywała i praktykowała w ciągu wieków.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD