Maryja i antropologiczny nurt współczesnej teologii
Nurt antropologiczny w teologii, jakkolwiek stanowi fenomen, który pojawił się już w połowie XX wieku, osiągnął on swoje apogeum z nadejściem pontyfikatu Jana Pawła II i opublikowaniem jego pierwszej, programowej encykliki Redemptor hominis, w której czytamy m.in., że „człowiek jest drogą Kościoła, drogą wybraną przez samego Chrystusa” (RH 14), i – więcej jeszcze – że „na wszystkich drogach codziennego życia Kościoła musi znajdować się Maryja” (RH 22).
Otóż antropologia chrześcijańska zawsze przedstawiała Nowego Człowieka w Chrystusie, najbardziej transcendentnym wzorze dla każdego człowieka. Jednakże człowiek, w swojej zranionej przez grzech naturze, potrzebuje – z psychologicznego punktu widzenia – wzoru ukonstytuowanego tylko przez osobę ludzką, a nie Boską i ludzką zarazem. I Maryja z Nazaretu, Nowa Ewa, najdoskonalszy wzór zrealizowania ludzkiego powołania, jawi się właśnie jako ten potrzebny człowiekowi wzór (typus), który może on mieć ustawicznie przed swymi oczyma i może go naśladować. Dlatego też już Paweł VI, wśród zasad odnowy kultu maryjnego wymienił także zasadę antropologiczną (MC 35-37), prosząc, by w kulcie Matki Najświętszej uwzględniać osiągnięcia nauki o człowieku i odchodząc od typowej dla pobożności XIX wieku maksymalizacji w patrzeniu na Maryję prawie jak na „Boginię”, czy Królową, wyniesioną ponad chóry aniołów i praktycznie niemożliwą do naśladowania (o co proroczo oburzała się już wtenczas św. Teresa od Dzieciątka Jezus), ukazywać Ją raczej jako Matkę, kobietę, osobę – wzór możliwy do naśladowania przez wszystkich.
Maryja zatem nie jest tylko wzorem cnót, pomagającym człowiekowi osiągnąć prawość moralną, ale jest także pierwowzorem i doskonałym obrazem (ikoną) Kościoła – wspólnoty uczniów Chrystusa. W konsekwencji, bardziej aniżeli Królowa, jest Ona kontemplowana jako Matka i Siostra – wzór życia ewangelicznego, wzór wiary i właściwej odpowiedzi na zbawcze orędzie Jezusa.
Te postawy czci wobec Maryi, odzyskane dzięki nurtowi antropologicznemu, sprawiły, że Dziewica z Nazaretu, pierwsza i najdoskonalsza uczennica Chrystusa, staje się wzorem egzystencji dla coraz to liczniejszych Jego wyznawców.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD