Kiedy jakieś wielkie cierpienie lub też zupełnie drobna ofiarka stanie przed nami, myślmy zaraz, że jest to "nasza godzina", w czasie której będziemy mogli udowodnić naszą miłość Temu, który nadmiernie nas umiłował.
św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej
Święta Elżbieto, Pan Bóg pozwolił ci zrozumieć sens i wagę cierpienia, od którego nikt nie jest wolny. Wpatrując się w Jezusa Ukrzyżowanego, zrozumiałaś, że nie ma pewniejszej drogi jak droga krzyżowa. Sam Jezus ją wybrał dla siebie i gdy powrócił do Ojca jak napisałaś ciebie zamiast siebie umieścił na krzyżu. Pojęłaś także, że wybrał cię za towarzyszkę w dziele odkupienia i chce przedłużać w tobie swoją mękę; że On chce, abyś była dla Niego, "dodatkowym człowieczeństwem" na chwałę Ojca. W łączności z Jezusem, jako oblubienica Oblubieńca Ukrzyżowanego, swoją drogę na Kalwarię, którą codziennie odprawiałaś, przyjmowałaś z radością. Za błogosławione uznawałaś cierpienia, które cię spotykały każdego dnia, wiedząc, że ani modlitwa ani praca dla Boga nie może dorównać zasłudze cierpienia. Ponieważ nie mogłaś podejmować wielkich umartwień cielesnych, co dzień składałaś siebie w ofierze, przyjmując doświadczenia, które życie niesie, zostawiając przywiązania, dobrobyt, szczęście, by dzielić boleść Chrystusa w najbardziej surowym rodzaju życia. Wspieraj, święta Elżbieto, nas i tych, za których modlimy się w tej nowennie, w przyjmowaniu nie tylko nieuniknionych cierpień dnia codziennego, lecz także łączenie ich z cierpieniami Jezusa, za zbawienie świata.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
św. Elżbieto od Trójcy Przenajświętszej, módl się za nami!