7 lipca – piąty dzień nowenny
Zaufać Bożej Opatrzności
„Dobry Bóg nie daje nam nigdy ciężarów ponad nasze siły. Wiele razy widziałam, jak mój mąż martwił się o mnie i mówiłam do niego: „Nie bój się, dobry Bóg jest z nami” Byłam obciążona pracą i różnymi kłopotami, ale miałam siłę, ufałam, że przyjdzie mi pomoc z wysoka. Pewna przyjaciółka, słysząc jak to mówię, powiedziała mi: „Dobry Bóg bez wątpienia przewidział, że nie dasz sobie nigdy rady z wychowaniem tylu dzieci i dlatego zabrał ci czworo do raju”. Mówiąc prawdę, to nie tak rozumiem te sprawy. Ostatecznie, Bóg jest Panem i nie prosił mnie o pozwolenie. Po drugie, aż dotąd znosiłam bardzo dobrze znosiłam wszystkie trudy macierzyńskie, polecając się Bożej Opatrzności. W końcu, cóż chcesz? Nie po to jest się na ziemi, by zażywać wszelkich przyjemności, a ci, którzy na nie wyczekują, mylą się i są strasznie zawiedzeni w swoich nadziejach; widzi się to zawsze, a niekiedy w sposób uderzający” List 65 z 5 maja 1871 do bratowej
Nie jest łatwo mówić Bogu „Fiat”, gdy wydaje się nam, że masz dotychczasowy świat, wszelkie nasze oczekiwania, wszystko to, co tak misternie budowaliśmy wali się na naszych oczach, obraca się w ruinę. Święci Zelio i Ludwiku Martin, gdy to stało się waszym udziałem, nie zadawaliście pytania dlaczego?, bo wiedzieliście, że ziemia nie jest naszą ojczyzną, więc trudno tutaj pragnąć niebiańskiego szczęścia i pokoju, który jest udziałem zbawionych w niebie.
Święci małżonkowie uproście u Dobrego Boga łaskę w chwilach trudu i cierpienia tęsknoty za niebem.
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Święci Zelio i Ludwiku Martin – módlcie się za nami!