Jak pisze św. Jan od Krzyża w poemacie „Noc ciemna”, gdy pragnienie spotkania Umiłowanego wzrasta, intensyfikuje się ciągle to dusza wstępuje na trzeci stopień miłości. To wstępowanie odbywa się wśród oczyszczeń nocy. Jednak intensyfikacja miłości przynagla duszę do czynu i wlewa w nią zapał, by nie ustawała. Na tym stopniu miłości wielkie czyny uważa dusza za małe i pełne braków i niedoskonałe; mnogie za nieliczne, a długi czas poświęcony służbie za zbyt krótki. Z powodu wielkiej miłości ku Bogu, nawet wielkie cierpienia uważane są za nic.
Na tym stopniu miłości dusza uważa się za najgorszą ze wszystkich, ponieważ więcej niż inni poznała miłość Boga i to, na jaką cześć On zasługuje, a jaką odbiera. Na tym stopniu dusza jest daleka od próżnej chwały, zarozumiałości i pogardy innymi. Na tym stopniu dusza umacnia się i nabiera sił, by iść dalej.
br. Tomasz Kozioł OCD