Tęsknota

“Cała moja wiara opiera się na miłości, która dostrzega, że w każdym człowieku tkwi tęsknota za miłością. Każdy chce być szczęśliwy a szczęście można spotkać kiedy się kocha i jest się kochanym. Człowiek stale pragnie kochać. Tęsknota za miłością tkwi w człowieku do końca życia”.

Te miłosne odkrycia, które łapie w słowa ksiądz Twardowski, wciąż szukają potwierdzenia w codzienności. Ciekawe… od paru dobrych lat przewodnikami po tym absolutnie obcym gruncie są dziec. Często też dzieci, którym podobno czegoś brakuje, które jakoś odstają. W moim odczuciu odstają KOCHANIEM.

W te wakacje, zaraz po nauczycielu Darianku (mały Brat), Pan Bóg daje mi kolejny prezent. Jest nim Julia. Jedziemy razem do Przemyśla. Nie przestaje zaskakiwać i zaskarbiać sobie coraz bardziej mojego serca. Przynajmniej trzy razy w ciągu jednej godziny pytanie kierowane do mnie, z zawsze taką samą troską i nieudawaną ciekawością ,,jak u Pani Blaneczki?’’. Na całej trasie Kraków – Przemyśl śpiewanie wymyślanych piosenek o aktualnej pogodzie lub o ratownikach medycznych. Dobitna i urocza szczerość (,,dlaczego jesteś dzisiaj taka grubiutka Pani Blaneczko?!). Zero zniechęcenia i narzekania. Proste pytania, proste odpowiedzi, brak kombinowania. Przejrzystość, klarowność, piękne serce do kochania i wdzięczności.

Bardzo chciałabym tak jak Julia. Kochać.
Czasem w cudny sposób sprawdzać czy kochasz.
Uśmiechać się o każdej porze dnia i nocy do znanych i nieznanych.
Opiekować się (wymyślonymi nawet) osobami.
Nie tracić ani chwili na nieżycie.

Blanka Mazur