Modlitwa, bowiem wewnętrzna jest to, zdaniem moim, poufne i przyjacielskie z Bogiem obcowanie i wylewna, po wiele razy powtarzana rozmowa z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje. (…) do prawdziwej miłości i do trwałej przyjaźni potrzeba, aby z obu stron było takie samo usposobienie i warunki. Ze strony Pana wiemy, że tu nie brakuje niczego, ale my ze swej strony mamy naturę skażoną, zmysłową, niewdzięczną. Nie potrafisz, zatem zdobyć się na doskonałą miłość Boga przy tak nierównych warunkach. Z tym wszystkim jednak, pamiętając, jak wiele tobie zależy na przyjaźni Boga i jak bardzo On ciebie miłuje, przezwyciężaj samego siebie i znoś ten ciężar, jaki ci sprawia dłuższe obcowanie z Tym, który tak jest różny od ciebie.
św. Teresa od Jezusa, Księga życia 8, 5