„Dobrym środkiem, aby trzymać się Boga, jest obcować z Jego przyjaciółmi”
Św. Teresa daje nam kolejną radę na naszą codzienność. By szybciej i lepiej rozwijać swoje życie duchowe, życie modlitwy, by głębiej wchodzić w relację z Bogiem, warto mieć znajomych, przyjaciół, bliskich, którzy sami są przyjaciółmi Boga. Życie duchowe to nie podążanie samemu na szczyt Karmelu, ale to droga na której poznajemy konkretne osoby, które pomagają nam iść do Boga.
Św. Teresa podaje przykłady tych przyjaciół. I tak mówi tutaj o stałym spowiedniku lub kierowniku duchowym, o konkretnej wspólnocie osób modlących się, ale nie zapomina też o Świętych w niebie – o Najświętszej Maryi Pannie, o św. Józefie, św. Marii Magdalenie, św. Augustynie czy św. Klarze. Warto mieć tutaj na ziemi i tam w niebie prawdziwych przyjaciół, których najważniejszą troską będzie nasze dobro, ale jednocześnie poprzez ich pomoc, w nas samych będzie rozwijać się ta umiłowana przez św. Teresę cnota – miłość bliźniego.
o. Paweł Hańczak OCD