Już przez pięć tygodni zmierzamy po stopniach miłości, o których św. Jan od Krzyża pisze w poemacie „Noc ciemna”. Czas, więc na szósty stopień miłości. Miłość na tym stopniu jest na tyle udoskonalona, oczyszczona, że dusza swobodnie wzlatuje ku Bogu i wielokrotnie Go dosięga, ponieważ biegnie drogą nadziei.
O takich duszach mówi prorok Izajasz w słowach: „Ci, którzy pokładają nadzieję w Panu, odzyskują siły, odzyskują skrzydła jak orły, lecą bez znużenia”, jak to czynili na piątym stopniu. Dusza jest jak jeleń z psalmu 41, który, odczuwając pragnienie, szybko biegnie do wody.
To miłość Boża, która wprost zalała jej serce, sprawiła, że bez trudu biegnie drogą Bożych przykazań i wymagań.
br. Tomasz Kozioł OCD