Rzecz pewna, że kto nie umie ustawić figur do szachów; ten i grać w nie nie umie; kto nie potrafi dać szacha, ten nie da i mata. Ale myli się taki; chce grać, a nie umie figur ustawić na szachownicy: zdaje mu się, że skoro zna pojedyncze figury, już potrafi dać mata.(DD 16,1.4)
Matowanie to takie zaatakowanie króla przeciwnika, że on nie ma możliwości żadnej obrony. Uniemożliwia mu to odejście spod szacha, spod ataku, nie może się zasłonić, ani nie może pobić figury szachującej. Jest wiele sposobów na zamatowanie króla. Jednym z nich jest tzw. mat szewski. Mówi się, że i mat szewski to wynik złej gry. Ten często szybki mat w 3 posunięciach to zwykle broń początkujących zawodników, którzy liczą na błędną grę przeciwnika. Jednak łatwo go uniknąć i przed nim się zabezpieczyć. Nie należy liczyć, że przeciwnik da się w te sidła złapać. Trzeba robić wszystko, byśmy sami nie stali się jego ofiarami przez nieuwagę, czy zbytnią pewność siebie. Innym rodzajem jest mat Beniowskiego. Król jest szczelnie otoczony przez własne bierki i dusi się z powodu braku wolnego pola do ucieczki. Dwie wieże, bądź wieża i goniec spychają króla ze środka szachownicy na bandy- skraj jedna wieża odcina królowi połowę szachownicy, nie wydostanie się poza jej środek, pilnuje, by nie uciekł, druga szachuje króla i okazuje się, że ten szach jest jednocześnie matem. Ofiarą tego mata padają bardziej zaawansowani w grze. Przekładając to na życie duchowe można powiedzieć, że każdemu, a szczególnie tym będącym już na drodze naśladowania Chrystusa może grozić religijność, pobożność bez Jezusa. Wtedy zewnętrzne formy tzw. nasze pobożności mogą stanąć w centrum, spychając w ten sposób Zbawiciela na margines, zapominając o Nim.
br. Tomasz Kozioł OCD
fot.unsplash.com