Symbole Teresy: Król



Czasem jednak, jak mówią, wolno grać i w szachy. Jakże daleko bardziej wolno nam zagrać w inną grę, w której, gdy dobrze się wprawimy, rychło tak zamatujemy Króla naszego, że nie będzie mógł i sam nie będzie chciał ujść rąk naszych […]ten Król temu tylko się poddaje, kto cały odda się Jemu. […] Powtarzam, że Król chwały nie przyjdzie do nas – i z duszą naszą się nie złączy – jeśli nie dążymy ze wszystkich sił naszych do nabycia wielkich cnót.

(DD 16,1.4.6)

Król to najważniejsza figura szachowa. Nie można go zbić. Ważne jest również to, ze królowie nie mogą stać blisko siebie, to jest niemożliwe, musi być odstęp między nimi, przynajmniej jedna linia. Nie można dwóm panom służyć. Ci dwaj królowie nie mogą być dla nas równie ważni. Inne bierki bądź figury mogą podchodzić bezpośrednio pod siebie, zbijać się. Król króla atakować nie może. Od tego są inne bierki. Król może się ruszyć tylko o jedno pole, widać więc, że zdany jest na łaskę i niełaskę swoich żołnierzy, może się ruszać we wszystkich kierunkach, ale tylko o jedno pole, jego możliwości ataku ograniczone. Zatem należy go chronić. Król wart jest całą grę. Gra w szachy polega na tym, aby bronić i ocalić króla, nawet za cenę pionków. Można stracić wszystkie bierki, ale jeśli ma się króla, gra trwa, nadal się toczy. Jeśli natomiast ma się pionki, ale króla straciło się, koniec gry. Dlatego, by chronić króla, robimy tzw. roszadę, polegającą na tym, by króla ustawić w bezpiecznej pozycji, by wrogie bierki mu nie zagrażały, chowamy go w bezpieczne miejsce. Można ją robić, gdy np. mamy puste pole wokół króla. Widać więc, że jesteśmy w stanie ochronić króla, gdy nie służymy obcym panom, serce mamy wolne, nie zaśmiecone tym, co nie jest Bim i Jemu nie służy, gdy wreszcie wszystkie siły swoje mobilizujemy do tego, by Go rzeczywiście zachować. Dzieje się tak, gdy On rzeczywiście jest w naszym życiu najważniejszy i zajmuje centralne miejsce.

br. Tomasz Kozioł OCD

fot.unsplash.com