Wpis w wersji audio:
Ale w tej twierdzy, którą mam na myśli, w Kościele świętym, nie ma takiego głodu, który by zdołał zmusić załogę do poddania się; obrońcy jej umrzeć mogą, zwyciężonymi być nie mogą.
(DD 3,1)
Różnie określa się Kościół. Święta Teresa od Jezusa, która żyła w czasach, kiedy ta szata Kościoła była rozrywana przez szalejącą reformację, zgubne herezje Lutra, Kalwina. Kościół słusznie bywa nazywany twierdzą. Twierdza, to budowla przede wszystkim obronna. Jej zadaniem jest odeprzeć atak nieprzyjaciela i w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo i schronienie obrońcom. Chcąc się ostać wobec ataków, musi mieć solidne mury, wały, które wobec ciągłego ataku, mogą mieć uszczerbki, zniszczenia. To nic dziwnego i nadzwyczajnego. Taki jest jej los, a rolą mieszkańców twierdzy jest dbać o nią, odbudowywać, czy naprawiać, jeśli trzeba. Ci, których rolą jest obrona twierdzy, muszą być mężni, odważni i wytrwali. Świadomość tego, że prawdziwym Panem tej twierdzy jest Bóg, dlatego też nigdy nie będzie całkowicie zdobyta i zniszczona, powinna sprawić, że bez ociągania staniemy do obrony twej twierdzy, nie patrząc w ogóle na odniesione rany.
br. Tomasz Kozioł OCD
fot.unsplash.com