Zanim przekroczyłam próg klasztoru, weszłam do kościoła na modlitwę. Tam wpadłszy jakby w zachwycenie, ujrzałam Chrystusa Pana, jak z wielką miłością mnie witał, wkładając mi koronę na głowę i dziękując mi za to, co uczyniłam dla Jego Matki. Innym razem, gdy po Komplecie byłyśmy wszystkie w chórze na modlitwie, ukazała mi się Najświętsza Panna, jaśniejąca chwalą niebieską, odziana w biały płaszcz, którym nas wszystkie okrywała. Objawiła mi wysoki stopień chwały, do którego Pan podniesie dusze, służące Jemu w tym domu. (Księga życia 36, 24)
Pewnego dnia znowu widziałam Najświętszą Pannę, ubierającą w olśniewająco biały płaszcz tego teologa dominikanina, o którym kilkakrotnie mówiłam. Objawiła mi Królowa Niebieska, że takim darem wywdzięcza mu się za usługę, jaką Jej oddał, przyczyniając się skutecznie do założenia naszego domu i że jasny ten płaszcz oznacza jasność i czystość, w jakiej od tego dnia zachowa jego duszę, broniąc ją od grzechu śmiertelnego. I tak się stało, pewna tego jestem. Od tego dnia aż do jego śmierci, która nastąpiła w kilka lat potem, Ojciec ten żył w tak surowej pokucie i tak święcie umarł, że sądząc po ludzku, najmniejszej nie ma wątpliwości, że mu Panna Najświętsza dotrzymała obietnicy. Jeden z braci, którzy byli przy jego śmierci, mówił mi, jak przed skonaniem słyszał z ust umierającego, iż widzi stojącego przy swoim boku świętego Tomasza. Umarł z wielką radością i z gorącym pragnieniem wyzwolenia się z tego wygnania.
Tak wielki miał dar modlitwy, że nawet na krótko przed śmiercią, z powodu wielkiego wycieńczenia sam chciał myśl oderwać od ciągłego zanurzenia w rzeczach wiecznych, dokazać tego nie mógł, raz w raz mimo woli wpadając w zachwycenie. W ostatnich chwilach swego życia pisał do mnie, prosząc o wskazanie mu sposobu zapobieżenia tym zachwyceniem, gdyż często kończąc Mszę św. wpadał w ekstazę i żadną miarą nie mógł się od tego obronić. W końcu też Bóg oddał mu nagrodę zasłużoną za tę wielką gorliwość, z jaką Mu służył. (Księga życia 38, 13)
Biały płaszcz jest związany z wizją, jaką miała św. Teresa w Kościele założonego przez siebie klasztoru św. Józefa. Gdy weszła na modlitwę ujrzała Najświętszą Maryję Pannę jaśniejącą chwałą niebieską, odziana w biały płaszcz, którym wszystkich mieszkających w tym domu okrywała. Zatem biały płaszcz oznacza Maryję Pannę, jej świętość, czystość, Jej chwałę, którą się cieszy, ale również chwałę, do której nas zaprasza, do której może nas podnieść, jeśli wiernie Jej będziemy służyli.
Oznacza również Jej macierzyńską troskę i opiekę nad duszami Jej poświęconymi. Święta Teresa widzi również, jak Maryja okrywa tym płaszczem teologa dominikańskiego Pedro Ibaneza, który przyczynił się do założenia klasztoru św. Józefa. Obiecała przy tym, że za jego zasługi zachowa jego duszę w jasności i czystości do końca. Tutaj, zatem oznacza ten biały płaszcz po prostu świętość i czystość duszy.
br. Tomasz Kozioł OCD