Wpis dostępny również w wersji audio:
W trzy dni potem, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdy modląc się w kościele, wspomniałam na mnóstwo grzechów i szczegółów niecnotliwego życia swego, przypadło na mnie zachwycenie tak wielkie, że prawie odeszłam od siebie. W tym stanie wydało mi się, jak mię ubierają w szatę dziwnie białą i jasną; z początku nie widziałam, kto mię ubiera; potem dopiero ujrzałam przy boku swoim, z prawej strony Pannę Najświętszą, a z lewej opiekuna mego św. Józefa.
(KŻ 33,14)
Znaczące jest, że to wydarzenie miało miejsce po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wiemy, że Ona- ta Przeczysta Matka po zakończeniu ziemskiego życia była wzięta z ciałem i duszą do nieba. Było to możliwe, bo z łaski Boga jej serce nie skalał żaden grzech. My niestety jesteśmy obciążeni dziedzictwem grzechu pierworodnego, ranią nas nasze własne grzechy, grzechy innych, czy obiektywnie istniejący grzech świata. Nimi czuła się obciążona św. Teresa. Jednak, będąc w tym strapieniu, ujrzała Matkę Bożą i św. Józefa, którzy ubierali ją w białą szatę. Co oznacza ta szata o nadzwyczajnej bieli? Na pewno czystość, wręcz nieskalaność, niepokalaność, czyli wolność od grzechów. Może to dziwić, bo zaraz przychodzi na myśl, że tacy nigdy nie będziemy, bo to jest niemożliwe, bo przecież mamy na sumieniu wiele grzechów. Z drugiej strony „Bóg wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1,4). Takie jest nasze odwieczne powołanie. Bóg tak nas wyposażył i przyjdzie nam z należytą pomocą, byśmy to swoje odwieczne przeznaczenie, powołanie zrealizowali. Tak, będziemy cieszyć się taką chwała jak Maryja i św. Józef, gdy podobnie jak Oni otworzymy się na łaskę, współpracę z Bogiem, jak Ci opiekunowie Jezusa, będziemy usilnie o tę łaskę prosić, stając przed Bogiem z pokornymi sercami. Warto o nią prosić, bo jak każdy dar niebieski przewyższa pod każdym względem to, co ziemskie
br. Tomasz Kozioł OCD
fot.unsplash.com