Dzień 8 września, przypadający 9 miesięcy po 8 grudnia, kiedy to świętowaliśmy uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najśw. Maryi Panny, jest świętem narodzenia Matki Chrystusa, bo liturgia, na ile to możliwe, respektuje także cykl biologiczny. Święto dzisiejsze należy do liczby trzech świąt maryjnych wpisanych w kalendarz liturgiczny roku kościelnego obrządku rzymsko-katolickiego, którymi są: Ofiarowanie Pańskie (2 lutego), Nawiedzenie św. Elżbiety (31 maja) i dzisiejsze święto Narodzenia. Oczywiście święta te są przewyższone rangą czterech uroczystości Matki Bożej: Niepokalanego Poczęcia (8 grudnia), Bożego Macierzyństwa (1 stycznia), Zwiastowania Pańskiego (25 marca) i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia). Kalendarz obrządku łacińskiego celebruje nadto osiem powszechnych wspomnień maryjnych: Najświętszej Maryi Panny z Lourdes (11 lutego); Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel (16 lipca); rocznicę poświęcenia rzymskiej bazyliki Najświętszej Maryi Panny (5 sierpnia); Najświętszej Maryi Panny Królowej (22 sierpnia); Najświętszej Maryi Panny Bolesnej (15 września); Najświętszej Maryi Panny Różańcowej (7 października); Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny (21 listopada) i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny (sobota po uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa). Do tego dochodzą uroczystości, święta i wspomnienia Kościołów lokalnych, jak chociażby w Polsce Królowej Polski (3 maja), NMP Jasnogórskiej (26 sierpnia), i inne.
Wymowę dzisiejszego święta przedstawiają nam świetnie zapiski z tzw. kolacji duchowych w eremie czerneńskim z lat 1677-1684 (zob. Collationes ordinariae et extraordinariae eremitarum Conventus S. Deserti in Czerna 1679[73!]-1685, rkps 50). Można je skomentować tylko jednym zdaniem: refleksja z wczoraj, z przesłaniem na dziś! Zagłębijmy się więc nad refleksją na temat święta Narodzenia Matki Bożej, podjętą przez naszych współbraci w Karmelu trzy wieki temu:
Narodzenie Najśw. Maryi Panny. Dlaczego powinniśmy się cieszyć z tego święta. Uczy nas tego liturgia Kościoła, gdy śpiewamy: „Nativitas tua gaudium annuntiavit universo mundo, ex te enim ortus est Sol iustitiae, Christus Deus noster, qui solvens maledictionem dedit benedictionem, et confundens mortem donavit nobis vitam sempiternam”. Jak zorza poranna zwiastuje nadejście dnia, tak narodzenie Maryi zapowiada przyjście Chrystusa. Od chwili grzechu pierwszego człowieka ciemności ogarnęły ziemię. Nikt się z nich nie uwolnił, nikt ich nie rozproszył. Z biegiem czasu te ciemności się nasilały. Ogarnęły również nas. Z narodzeniem Maryi zabłysła jutrzenka pośród ciemności. Bowiem jak jutrzenka zwiastuje koniec nocy i początek dnia, tak Najśw. Dziewica wygania noc wieczną, a zrodzony z dziewiczej ziemi dzień napełnia ziemię.
Przez Ciebie (Dziewico) pokój niebieski został darowany światu, przez Ciebie ludzie zostali zbawieni, przez Ciebie stali się przyjaciółmi, sługami i synami Boga; przez Ciebie zasłużyli sobie być współsługami aniołów i mogą z nimi przestawać po rodzinnemu (…); przez Ciebie poznaliśmy Jednorodzonego Syna Bożego, którego Ty Najświętsza Dziewico porodziłaś… Dlatego święci ojcowie wysławiali Ciebie hymnami i tytułami. Stałaś się przyczyną naszej radości: ponieważ w każdym nieszczęściu, w każdym ucisku, w każdej naszej potrzebie, w każdym niebezpieczeństwie, w każdej opresji jesteś naszą wspomożycielką. Twoje narodzenie przyniosło światu liczne dobra. Ciebie Trójca Święta ozdobiła hojnymi darami.
Powtórzmy: refleksja z wczoraj, z przesłaniem na dziś! Tak, bo prawdy wiary nigdy się nie starzeją, zawsze pozostają świeże.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD