„Z takiego stanu duszy musiał wywodzić się ten głód czci Boga, który odczuwał nasz Ojciec Eliasz, oraz ten nieustanny głód, który odczuwał św. Dominik i św. Franciszek, przybliżania dusz do Boga.”
Obchodzimy dzisiaj uroczystość Wszystkich Świętych – święto w którym wspominamy całą szerzę dobrze znanych nam świętych oraz także tych którzy już są w niebie, ale są trochę ukryci – „cały zastęp małych dusz” jak ich nazwała św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Jest ich już bardzo wielu, a to co ich zawsze cechowało przez wieki historii Kościoła, to głód i pragnienie czci Boga oraz pragnienie, by jak największa ilość osób, a najlepiej wszystkie, poznały Boga i Go ukochały. Dlatego św. Teresa od Jezusa daje nam za przykład św. Eliasza, pokazuje nam św. Dominika i św. Franciszka. Ale mówi też w swoich dziełach o św. Klarze, św. Ignacym czy św. Augustynie. Ona sama też bardzo chciała mieć te wielkie pragnienia, które mieli oni – modliła się dlatego bardzo często za ich wstawiennictwem. I sama zaczęła pragnąć, czuła nieustanny głód i robiła wszystko, na miarę swoich możliwości, by do Jezusa przyciągnąć jak największą ilość osób.
A czyż nie jest to zadanie dla nas, ludzi współczesnych, ludzi XXI wieku? By też tak żyć, też tak pragnąć i swoim życiem ( już teraz my) przyciągać innych do Niego.
o. Paweł Hańczak OCD