Mała Arabka była niezwykle utalentowana poetycko. Jest przykładem artysty, który pod tchnieniem Ducha Świętego tworzy pieśni czci i uwielbienia. Platon w Starożytności twierdził, że prawdziwa poezja powstaje w momencie Boskiego owładnięcia duszy. Święta Miriam wyśpiewywała swoje mistyczne poematy podczas ekstaz. W największym natężeniu działania na nią Boga otwierała się na cudowny dar poezji. Poniżej znajdują się jej trzy utwory. W kolejnych odcinkach naszego cyklu powrócimy do nich.
o. Bartłomiej Józef Kucharski OCD
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewo Życia, co dajesz nam owoc życia!
Z głębi ziemi serce moje drży i wzdycha.
Och! Któż doda mi skrzydeł, by wzlecieć ku Umiłowanemu?
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewo Życia, co dajesz nam owoc życia!
Widzę na liściach Twych wyryte: Nie lękajcie się!
Ta zieleń woła: Miejcie nadzieję!
Gałęzie mi mówią: Miłość bliźniego!
A Twój cień: Pokora!
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewo Życia, w Tobie znalazłam owoc życia!
Z głębi ziemi serce moje drży i wzdycha. Och!
Któż doda mi skrzydeł, by wzlecieć ku Umiłowanemu?
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewie Błogosławieństw,
co wydajesz owoc życia!
W Twym cieniu pragnę przebywać i u Twych stóp umierać.
Przebywam przy sercu Matki i tam znajduje mego Oblubieńca.
Czyż jestem sierotą? Na łonie Maryi znalazłam życie.
Jakże zwać mnie można sierotą?
Maryja mą Matką, a Bóg Ojcem!
Wąż i szatan próbował mnie porwać i odebrać życie
Lecz u stóp Maryi odnalazłam życie.
Maryja mnie wzywa!
Do czegóż jestem podobna?
Do maleńkich ptaszków w gnieździe.
Jeśli matka i ojciec nie przyniosą im jedzenie to umierają z głodu.
Taka jest moja dusza bez Ciebie, Panie!
Nie ma czym się posilić i umiera!
Do czegóż jestem podobna?
Do maleńkiego ziarna pszenicy rzuconego w ziemię.
Jeśli go rosa nie zmoczy, jeśli słońce nie ogrzeje, to zmarnieje.
Lecz jeśli Ty ześlesz swą rosę i słońce, to ziarno ożyje
Zapuści korzeń i wyda piękny owoc.
Do czegóż jestem podobna, Panie?
Do róży ściętej i wysuszonej bez zapachu.
Lecz jeśli przylega do łodygi,
to zachowuje piękno, świeżość i cały swój zapach.
Strzeż mnie Panie przy sobie, aby dawać mi życie.
Do kogo Tyś jest podobny Panie?
Do gołębicy karmiącej swe maleństwa,
Do matki najczulszej nasycającej swe dziecko.