Dobry Bóg dał mi Ojca i Matkę godniejszych Nieba niż ziemi. Prosili Pana, by dał im dużo dzieci i by je wziął dla Siebie. Pragnienie to zostało wysłuchane. Czworo małych aniołków uleciało do Nieba, a pięć pozostałych na arenie życia wybrało Jezusa za Oblubieńca.
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus w tych słowach zawarła ogromną miłość do swoich Rodziców – św. Zelii i Ludwika Martin. Żyła przeświadczeniem, że to ich przykład i modlitwa otworzyły drogę do nieba wszystkim dzieciom. W czasach, gdy przeżywamy kryzys życia rodzinnego, Kościół daje nam za wzór Rodzinę z Lisieux. Jej życie codzienne, pełne trosk, ale i radości, nacechowane było świadomością tego, że sensem życia na ziemi nie jest dobrobyt czy szukanie zmysłowych i duchowych przyjemności, lecz realizowanie pragnienia uświęcenia.
Każdy człowiek ma wpisaną w swoją duszę tęsknotę za Bogiem i doskonałością. Niestety wielu ludzi zagłusza ją, wypełniając siebie pokarmem zatrutym i śmiertelnym. Zelia i Ludwik przekazali swoim dzieciom to, co najistotniejsze – miłość. Kto jest kochany i kocha, ten otwiera sobie drogę do zbawienia. Pokarmem, który dali swoim córkom Państwo Martin była właśnie miłość. Zelia i Ludwik kochali się i widok tego wzajemnego małżeńskiego bycia ze sobą promieniował na wszystkie ich córki. Jakże nam potrzeba świętych rodziców, żyjących na co dzień duchem przysięgi małżeńskiej. Świat byłby inny, gdyby miłość przeniknęła ze swoją mocą do naszych domów. Niech Święta Rodzina z Nazaretu da nam łaskę życia w prawdziwie świętych rodzinach.
o. Bartłomiej Józef Kucharski OCD