W słowniku języka hiszpańskiego słowo „radość” definiuje się w następujący sposób: „Uczucie zadowolenia płynące z posiadania, pamięci lub nadziei upragnionego dobra”. Posiadanie odnosi się do teraźniejszości, pamięć do przeszłości, a nadzieja do przyszłości. W ten sposób radość jest nieustannie obecna w życiu człowieka. Wypada tutaj zatrzymać się na chwilę nad pojęciem uczucia i zadowolenia jako nieodzownych elementów oraz nad tematem oczyszczenia rzeczy pożądanych, które powodują naszą radość.
Według wspaniałego nauczyciela życia, św. Jana od Krzyża, radość „jest to pewne zadowolenie woli połączone z pewną oceną rzeczy, którą uważa się za odpowiednią. Wola bowiem raduje się tylko wtedy, gdy pożąda coś, co dla niej ma wartość i sprawia jej zadowolenie” (DGK 3:17:1). Jan od Krzyża wyróżnia dalej dwa rodzaje radości: czynną i bierną.
Radość czynna to stan, „gdy dusza jasno i wyraźnie rozumie przedmiot swej radości i może się z niego radować lub nie” (DGK 3:17:1). Radość bierną „może wola odczuwać i radować się nią, ale bez jasnego i wyraźnego poznania jej przedmiotu” (DGK 3:17:1). Po tych wstępnych rozróżnieniach Jan przechodzi do szczegółowego omówienia radości czynnej, badając najpierw rzeczy, które mogą powodować ten rodzaj radości. Wylicza 6 rodzajów dobór: doczesne, naturalne, zmysłowe, moralne, ponadnaturalne i duchowe. Trudno znaleźć autora, który omówiłby radość tak szeroko i dogłębnie.
Oprócz jego przenikliwej analizy trzeba w tym przypadku docenić również metodologię. O każdym z czterech rodzajów dóbr, które wylicza, komponuje 3 rozdziały (1. Jaki jest ten rodzaj dóbr, o które chodzi, 2. O szkodach, które może ponieść człowiek przez ten rodzaj dóbr, 3. O korzyściach, które może przynieść człowiekowi rezygnacja z tego rodzaju dóbr).
W pierwszym rozdziale święty nauczyciel definiuje rodzaj dóbr, o których jest mowa, np. dobra doczesne to „ bogactwa, stan społeczny, praca i inne zobowiązania, dzieci, rodzina, domownicy”. Według św. Jana najpojemniejszy jest zbiór rzeczy doczesnych. Wobec tych wszystkich dóbr, które porządkuje jako doczesne, otwiera rozdział o szkodach i krzywdach, których może doświadczyć człowiek, podążając za nimi. Możemy postawić pytanie: czy tych szkód jest mało czy dużo? Jan odpowiada w następujący sposób: „Szkody, jakie wynikają dla duszy, jeśli ona uczucie swej woli położy w dobrach doczesnych, są tak wielkie, że zabrakłoby atramentu, papieru i czasu, by je należycie przedstawić” (DGK 3:19:1). Dlaczego tak napisał? Zaraz potem dodaje: „Z małej rzeczy dochodzi się do wielkich upadków i marnuje się wielkie dobra. Dzieje się podobnie jak z ogniem. Mała iskierka, niezagaszona zawczasu, może wzniecić wielkie, obejmujące świat pożary”. (DGK 3:19:1).
o. José Vicente Rodríguez OCD
Czytaj dalej w aktualnym numerze „Głosu Karmelu”: