Poezja w objęciach mistyki
Anna Walczuk
Medytacyjna, liryczna i na wskroś religijna twórczość angielskiej poetki Elizabeth Jennings (1926–2001) skłania czytelnika do refleksji i przybliża naturę doświadczenia mistycznego. Myśląc w kategoriach metafizycznych, Jennings była przekonana o ścisłym związku poezji z mistyką. Fundament tego związku stanowi Boskie Logos, w którym jest źródło wszystkich słów poety niosących w sobie piękno i mądrość odwiecznego Słowa Stwórczej Miłości, jakim jest i jakie wypowiada Bóg. Jennings dała wyraz takiemu myśleniu o poezji nie tylko w swoich własnych wierszach, ale także w pisanych prozą refleksjach o literaturze. Na szczególne podkreślenie zasługuje tu zbiór esejów Every Changing Shape, który – według słów autorki z przedmowy – stanowi studium relacji między twórczością poetycką i doświadczeniem religijnym o charakterze mistycznym. W rozdziale książki poświęconym św. Janowi od Krzyża Jennings pisze o Janie jako o mistyku i poecie w jednej osobie, a w jego dziełach, zwłaszcza w Pieśni duchowej, widzi także obronę poezji jako nośnika, którym można najpełniej wyrazić intymne zjednoczenie człowieka z Bogiem w miłości.
Urodzona w rodzinie rzymskokatolickiej Jennings sama siebie określiła w tytule jednego z wierszy jako „katoliczka od kołyski” (“Cradle Catholic”), a syntezę jej życia, bynajmniej nie wolnego od wielu turbulencji, stanowi ściśle zespolenie Ars Poetica i religijnego Credo. Jennings żyła poezją i żyła w obecności Boga, a wiara kształtowała jej sposób patrzenia na świat. Sposób patrzenia (A Way of Looking, wyd. 1955) to też tytuł tomiku wierszy, za który Jennings uzyskała prestiżową nagrodę literacką, która zobowiązywała beneficjentkę do wykorzystania stypendium finansowego na przynajmniej trzymiesięczny pobyt za granicą. Poetka wybrała Włochy, a Rzym – jako locus sanctus chrześcijaństwa – stał się symboliczną Górą Tabor na drodze jej poetycznego rozwoju i pogłębiania duchowości. To tu „katoliczka od kołyski” zaczęła realnie dotykać majestatu i chwały Boga, a poetka rozsmakowała się w bogactwie głębokości, jakie dawała jej wiara. Do takiego Rzymu, pełnego obecności Boga i przetransponowanego w doświadczeniu religijnym, Jennings będzie wielokrotnie nawiązywała w swoich późniejszych wierszach.(...)