Jednym z najbardziej rozwijających się w ostatnich latach i słynących żywym kultem i charyzmatycznym nabożeństwem ku czci Najświętszej Maryi Panny jest sanktuarium Matki Bożej w Oborach. Pięknie położone pośród jezior, lasów i pól na Ziemi Dobrzyńskiej w diecezji płockiej łączy w sobie karmelitańską duchowość Szkaplerza św., starodawną „Stabat Mater Dolorosa” w cudownej figurze Piety („Czuwanie z MB Bolesną” w trzecie piątki miesiąca) oraz nabożeństwa gromadzące ogromne rzesze wiernych w każdą sobotę na czuwaniu modlitewnym (w „Wieczerniku Królowej Polski”) prowadzone przez charyzmatycznego o. Piotra, karmelitę.
Fundacja
„Działo się w Rypinie… w poniedziałek po Nawiedzeniu NMP – R.P. 1605. (…) Stanąwszy wobec sądu… Łukasz, syn Macieja z Murzynowa Rudzowski, dziedzic na Oborach i prawy ich posiadacz, zdrów na umyśle i na ciele, z dobrem postanowieniem – a nie z przymusu, nacisku, czy podejścia; dobrowolnie i za radą przyjaciół idąc, publicznie i wyraźnie zeznał: że zagrzany nabożeństwem i gorliwością wiary katolickiej pragnie, aby się cześć i chwała Pana Boga wszędzie i w tych terenach pomnażała. Co, aby snadniej nastąpić mogło, ze szczególnej ku Bogu miłości chce założyć klasztor i miejsce dlań w dobrach swych oznaczyć. (…) Z pełną doniosłością zaznacza, aby w nim osiedlili się i służbę bożą wiecznymi czasy sprawowali – księża Karmelici”.
Fundacja potwierdzona (w 1608 r.) przez papieża Pawła V (obejmowała górę – zwaną Grodziskiem – z czasem przyjęła nazwę Kalwarii, pięknie nad jeziorem położona) rozpoczęła swe istnienie od drewnianego kościoła z przybudówkami klasztornymi. Cztery lata później umiera fundator, a po nim wkrótce płoną zabudowania klasztorne i kościół. Patronat nad fundacją przejmuje małżonka zmarłego fundatora, Anna z Galemskich Rudzowska, przy wsparciu swego brata Mikołaja Galemskiego. Powstają nowa świątynia i klasztor, tym razem już drewniano-murowane (1627-1649). W dalszych latach następuje rozbudowa całego kompleksu i systematyczne upiększanie świątyni.
Cenne zabytki
Obory, to jeden z nielicznych klasztorów, który „przetrwał zawieruchy wojenne” powstań narodowowyzwoleńczych i kasaty klasztorów w okresie zaborów. Stąd właśnie tutaj obok „rodzimych” zabytków zobaczyć można także inne pochodzące z nieistniejących już klasztorów i kościołów karmelitańskich, albo te, które „na chwilę miały znaleźć tu przystań” – a pozostały na dłużej. I tak cudowna figura MB Bolesnej (Pieta Oborska) z Bydgoszczy, o której historii nieco później; obraz MB Szkaplerznej (kopia La Bruny – czyli neapolitańskiej Madonny del Carmine) z Poznania. Z „rodzimych” zabytków na uwagę zasługują cenne, bo piękne barokowe ołtarze z obrazami oraz rzeźbami nawiązującymi do przebogatej w postaci historii Zakonu karmelitańskiego. W ołtarzu głównym gdzie króluje cudowna Pieta Oborska dostrzec można pełnoplastyczne przedstawienia papieży: śś. Dionizego i Telesfora (którzy według tradycji wywodzili się z Karmelu), i nieco mniejsze postaci MB oraz św. Elżbiety i w szczycie malowidło Nawiedzenia NMP pędzla F. Bąkiewicza. Przy łuku tęczowym znajdują się 2 późnobarokowe ołtarze boczne: jeden poświęcony MB Szkaplerznej (to ten z Poznania), a drugi św. Józefowi. Przy MB odnajdziemy figury św. Jadwigi i Elżbiety, proroka Eliasza i jednego z biskupów, a w górnej części obraz św. Teresy z Avila. Inne ołtarze poświęcone są: św. Rochowi, Janowi Nepomucenowi, Antoniemu, Eliaszowi i Elizeuszowi. Oryginalna jest też kaplica boczna Opatrzności Bożej z obrazem Serca Pana Jezusa – przeznaczona była dla Bractwa Opatrzności Bożej, do którego należał fundator, a potem również jego synowie. Pod tą kaplica znajdują się krypty grobowe fundatorów oraz braci zakonnych. Niezwykle bogato zdobione w malowidła są późnobarokowe stalle w prezbiterium, mające wiele portretów świętych i błogosławionych, związanych z Zakonem. Portrety ulokowane są na tzw. zapleckach i przedpiersiach. Jest to jedyna tak liczna galeria (20 portretów – pozostała część zdobi zakonny refektarz). Stare i cenne są organy z pięknym prospektem oraz wiele naczyń liturgicznych i haftów na szatach liturgicznych.
Cudowna Pieta
Rzesze pielgrzymów już od setek lat przyciąga swą cudowną mocą Pieta Oborska – XIV w. figura MB Bolesnej, trzymającej ciało zmarłego Syna na swych kolanach. Podarowana nowej fundacji przez istniejący od XIV w. w Bydgoszczy inny klasztor karmelitański szybko zyskała sławę „łaskami słynącej” – stąd niejednokrotnie zmieniała lokum na trasie Obory – Bydgoszcz. Oto jak napisze o tym jeden z kronikarzy: „…powtórnie zabrali ją zakonnicy do Bydgoszczy i tam, z wielką uwagą i nabożeństwem, przy licznym świetle od zakonników była pilnowana (…), ale figurka ta, bez ludzkiej pomocy przeniosła się do Obór…” Wiele w księgach cudów i łask znaleźć można opisów działań Maryi, wstawiającej się za swymi dziećmi pełnymi wiary (m. in. „Jedna białogłowa z Okonina, przyniosła dziecko ślepe od urodzenia i z wielką ufnością Pannie je Najświętszej oddawszy, dobre i zupełnie widzące odebrała – 1634 r.). Dla podkreślenia nadprzyrodzonych zjawisk dzięki modlitewnemu wstawiennictwu uzyskanych, postanowiono Pietę ukoronować. Zebrano zeznania ludzi-świadków cudowności, opracowano wiele faktów z przeszłości, zaproszono bpa Józefa Szembeka na dłuższy pobyt dla wiarygodności badań i kiedy niemal wszystko było gotowe niepomyślne wypadki historyczne odciągnęły tą uroczystość. Jednak i tak spoczęły na skroniach Jezusa i Maryi srebrne korony – które nie bardzo pasowały do całości przedstawienia („Napuszone barokowym kształtem, tworzyły dysonans estetyczny z gotycką rzeźbą, pełną uduchowienia, prostoty i emanującą poczuciem bólu”.). Kolejnym wyrazem hołdu złożonym Maryi stała się rokokowa sukienka, ze srebrnej blachy z motywem „kogucich grzebyków” – również nie bardzo udana. Zdjęcia z przełomu XIX i XX w. prezentują Madonnę z długimi włosami (był to rodzaj maryjnej peruki, którą za wzorem hiszpańskim nałożono pod koroną. Z czasem pośród zdobień znalazł się również pozłacany łańcuch na szyi… Dopiero lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku doprowadziły do ukoronowania Piety koronami papieskimi. Po gruntownej konserwacji i wielkiej nowennie przygotowawczej 18 lipca 1976 r. ks. Prymas kard. Stefan Wyszyński przy ołtarzu polowym i wielotysięcznej rzeszy pielgrzymów nałożył na skronie złote korony.
Ciekawostki
„Grodzisko”, z czasem nazwane Kalwarią – to wzgórze na którym znajduje się cmentarz, stara Droga Krzyżowa (nowa sprzed kilku lat jest w innym miejscu Sanktuarium) i przypuszczalne pozostałości po dawnym drewnianym klasztorze. Biblioteka klasztorna – to od XVII w. wspaniały zbiór inkunabułów, starodruków i cennych ksiąg (uszczuplony niestety przez zawieruchy wojenne). Park i ogród z ołtarzem polowym, nową Drogą Krzyżową, figurami wielu świętych polskich, różańcowymi Dróżkami maryjnymi. Krypta zmarłego w 1922 r., w opinii świętości o. Wincentego Kruszewskiego, bogobojnego zakonnika i mężnego kapłana, egzorcysty (dostępna dla wiernych, w której znaleźć można wiele świeżych kwiatów, karteczek z intencjami i zdjęcia osób potrzebujących pomocy i ratunku). Źródełko i grota proroka Eliasza na dziedzińcu klasztornym oraz wieża z cennymi dzwonami. Ale tym co ożywia i rozsławia Sanktuarium najbardziej, to wspaniałe nabożeństwa ku czci Matki Bożej gromadzące pielgrzymów regularnie w ciągu roku co tydzień, co miesiąc i dorocznie uwypuklając różne aspekty duchowości maryjnej.
o. Paweł Ferko OCD