W liturgii Kościoła po raz pierwszy wspominamy dzisiaj bł. Annę od Jezusa, beatyfikowaną przez papieża Franciszka w Brukseli niespełna dwa miesiące temu, w niedzielę 29 września.
Przyjęta do Zakonu przez samą św. Matkę Teresę w Awila w 1570 r., s. Anna towarzyszyła Reformatorce Karmelu w fundacji klasztoru w Salamance, gdzie 22 października 1571 r. złożyła śluby. Potem widzimy m. Annę ją na fundacji w Beas w Andaluzji i w Grenadzie. To właśnie tam św. Jan od Krzyża dedykował jej komentarz do „Pieśni Duchowej”. W 1586 r. założyła klasztor w Madrycie i pracowała nad pierwszym wydaniem pism św. matki Teresy (1588). W 1604 r. wyjechała wraz z bł. Anną od św. Bartłomieja do Francji. Założyły klasztory w Paryżu (1604), Pontoise i Dijon (1605). Następnie udała się do Belgii i była fundatorką klasztorów w Brukseli, Lovanium i Mons. Zmarła w Brukseli 4 marca 1621 r.
Efrén J.M. Montalva w swej książce La herencia teresiana (Madrid 1972, s. 334) nie tylko podkreślił zasługi m. Anny de Lobera w propagowaniu Reformy, ale nazwał ją wprost „zwyciężczynią”, gdyż dzięki fundacjom podjętym przez nią we Francji i Flandrii Karmel Terezjański rozprzestrzenił się wkrótce w całej Środkowej Europie, włącznie z Polską. Do naszej Ojczyzny Siostry Karmelitanki Bose dotarły już przecież w 1612 r., tj. na 9 lat przed śmiercią m. Anny od Jezusa. I przybyły właśnie z Brukseli.
Heroiczność cnót matki Anny od Jezusa zatwierdził 28 listopada 2019 r. Papież Franciszek, a w uroczystość św. Jana od Krzyża, 14 grudnia 2023 r., promulgował dekret zatwierdzający cud potrzebny do jej beatyfikacji. Wyjątkowy był dzień ogłoszenia tego dekretu, gdyż matka Anna od Jezusa była penitentką św. Jana od Krzyża. Dedykował jej „Pieśń Duchową”.
Cud dotyczy uzdrowienia siostry Janiny od Ducha Świętego, urodzonej w 1586 r., która wstąpiła do klasztoru Karmelitanek Bosych w Brukseli w 1608 r. W kwietniu 1613 r. u siostry Janiny pojawiły się pierwsze objawy częściowego paraliżu kończyn dolnych. Po kilku latach została całkowicie przykuta do łóżka. Kiedy zmarła s. Anna od Jezusa, poprosiła ona współsiostry, aby zawiozły ją na wózku inwalidzkim do ciała zmarłej. Z wielką czcią ucałowała ją prosząc o uzdrowienie. Wydarzył się spektakularny cud. „Sparaliżowana” o własnych siłach wstała z wózka i uklęknęła przy trumnie.