W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry… (Łk 1,39)
Kolejne dwa czasowniki w aoryście (czas przeszły dokonany) ukazują dynamikę Maryi i jej gotowość do działania. Nie ma miejsca na zwlekanie i ociąganie się. Nie zastanawia się długo i nie analizuje, co ma ze sobą zrobić. Idzie z odwagą i przekonaniem. Staje się pierwszą ewangelizatorką. Radość posiadania Boga, nie może być zamknięta w sercu. Ta radość Boża chce się rozlewać wokoło i nie pozwala chrześcijaninowi na bierność. Greckie określenie przetłumaczone na nasz język jako „z pośpiechem”, w listach św. Pawła odnosi się do gorliwości wierzących oraz zatroskania o kogoś. Gotowość do służby to maryjny papierek lakmusowy bycia blisko Boga – noszenia Go w sobie.
Pierwszy z czasowników w formie imiesłowu “powstawszy”, wywodzi się od greckiego anistēmi. Ma on bardzo szerokie znaczenie, począwszy od „wstać”, „stać wyprostowanym”, „powstać”, przez „być gotowym”, wyruszyć”, aż po idiomatyczne „spowodować zrodzenie”, „sprawić pojawienie się”, „powstać z martwych”, „przywrócić do życia”. Jest to czasownik opisujący m. in. zmartwychwstanie Chrystusa, czy też liczne uzdrowienia chromych i kalek, osób które stają na nogi i są widzialnym znakiem działania Boga. Człowiek w stanie łaski jest duchowo postawiony do pionu. Maryja – pełna łaski (kecharitōmenē) i nie dotknięta grzechem jest w tym kontekście figurą chrześcijanina, który ożywiony i uzdrowiony przez Boże działanie charakteryzuje się żywotnością i duchem służby. Jest nośnikiem Jezusa, który jest „Bogiem żywych” (Łk 20,38). Idzie pośpiesznie i z radością, by świadczyć, że Bóg nieustannie czyni wielkie dzieła w życiu tych, którzy trwają w łasce uświęcającej.
Maryjo, pomóż nam trwać wiernie w duchu służby!