Niepokalana

W Nim bowiem [- w Chrystusie -] Bóg wybrał nas,
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. (Ef 1,4)

Celebrujemy dziś uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Czynimy to, 9 miesięcy przed świętem Jej Narodzenia, bo liturgia, na ile to możliwe, respektuje także cykl biologiczny. Oddajemy więc cześć Maryi z Nazaretu, poczętej bez żadnej zmazy grzechu, zachowanej – jako jedyna z ludzi – od grzechu pierworodnego ze względu na przyszłe zasługi Jej Syna, Jezusa Chrystusa, będącego równocześnie Synem Bożym, Zbawicielem świata.

Liturgia słowa, czytania mszalne dzisiejszej uroczystości stawiają nam przed oczy historię tegoż grzechu, historię upadku naszych praojców Adama i Ewy. Ale już wtedy Bóg zapowiedział odkupienie: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje, a potomstwo jej. Ono zmiażdży ci głowę” (Rdz 3,15).

Maryja Niepokalana jest tą Nową Ewą, która – jak poucza liturgia – miażdży głowę złowrogiego węża: „To, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę i stała się dla pielgrzymującego ludu (czyli dla nas) znakiem pociechy i nadziei” – śpiewamy w jednej z maryjnych prefacji. Maryja Dziewica, zgodnie ze słowami archanioła z chwili Zwiastowania, jest pełną łaski, a wiec nie ma w Niej grzechu (por. Łk 1, 28).

Celebrując więc dzisiaj uroczystość Niepokalanego Poczęcia, wpatrując się w Jezusową Matkę, w Niepokalaną, o której przecież tak dużo, jako o tej Córze Syjonu, o tej Dziewicy mającej porodzić, mówi nam codziennie liturgia adwentowa, nie możemy ograniczyć się tylko do pozostawania biernymi Jej czcicielami. Byłoby to zbyt mało! Powinniśmy Ją naśladować w Jej całkowitej dyspozycyjności i oddaniu się pełnieniu Bożej woli, w Jej nieskalanym życiu, bo przecież i nas – jak przypomina św. Paweł – Bóg obdarzył łaską wybrania i napełnił swoim błogosławieństwem „abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1, 4).

Dlatego winniśmy postępować za Jezusem, winniśmy wcielać w nasze codzienne życie Jego Ewangelię, Jego Dobrą Nowinę, i winniśmy to czynić tak jak Ona, Niepokalana, nazywana przez Ojców Kościoła i przez Papieży naszych dni pierwszą i najdoskonalszą uczennicą Chrystusa (prima et perfectissima Christi discipula), lub jak przypomina nam staropolska sentencja, mówiąc, że „Maryja szła za Jezusem do betlejemskiej groty, aż po szczyt Golgoty.

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD