Syntezę swojej refleksji o modlitwie św. Jan Paweł II uczynił już w pierwszych dniach swego pontyfikatu, kiedy to pielgrzymując do sanktuarium w Mentorelli powiedział: „Modlitwa jest pierwszym wyrażeniem wewnętrznej potrzeby człowieka, pierwszym warunkiem autentycznej wolności ducha, ona nadaje sens całemu życiu, w każdym jego momencie i w każdej okoliczności”. A podczas audiencji generalnej 14 marca 1979 r. Papież dodał, że „modlitwa winna ogarniać wszystko, co składa się na nasze życie; ona nie może być tylko dodatkiem lub marginesem”.
Nadto św. Jan Paweł II był dobrym obserwatorem życia ludzi. Cieszył się, że w naszych czasach przełomu tysiącleci znacznie wzrosło zainteresowanie modlitwą, bo ludzie, zagubieni w wirze świata, spostrzegali duchową pustkę w sobie samych i zaczęli poszukiwać trwałych wartości i przeżyć duchowych. Szkoda, że – zwłaszcza na Zachodzie – zaczęli się kierować do pozachrześcijańskich, wschodnich metod modlitwy. Dlatego też za pontyfikatu Jana Pawła II otrzymaliśmy bardzo ważny i zatwierdzony jego autorytetem list Kongregacji Nauki Wiary o niektórych aspektach medytacji chrześcijańskiej „Orationis formas”, poddany pod patronat wybitnych mistrzów modlitwy, świętych doktorów Karmelu – Teresy od Jezusa i Jana od Krzyża, których skądinąd wielokrotnie cytuje. W liturgiczne wspomnienie św. Teresy od Jezusa, tj. 15 października 1989 r. dokument został podpisany, a 14 grudnia, gdy liturgia przywołuje św. Jana od Krzyża, przedstawiono go w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej.
Prezentując ten ważny dokument, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Joseph Ratzinger, dziś Papież Senior, wskazał wyraźnie na jego genezę, tj. na duchowy niepokój współczesnego życia, poddanego męczącemu rytmowi ery naukowo-technicznej, który pobudza wielu ludzi do szukania wewnętrznego uciszenia i równowagi psychicznej w różnorodnych ruchach religijnych oraz technikach medytacji nie należących do tradycji chrześcijańskiej. W obliczu rozprzestrzeniania się – także wśród katolików – owych ruchów i metod medytacji, związanych szczególnie z religiami wschodnimi (głównie buddyzmem i hinduizmem), Stolica Apostolska zechciała podać wskazówki dotyczące praktyki medytacji chrześcijańskiej, dialogowanej, osobowej i wspólnotowej, otwierającej człowieka na Boga i bliźniego, a zdecydowanie odrzucającej techniki bezosobowe czy skoncentrowane na własnym „ja”. „Modlitwa – powiedział wymownie kardynał, dzisiejszy Papież Senior – jest uaktywnieniem wiary, zatem modlitwa bez wiary staje się ślepa; wiara zaś bez modlitwy zamiera”.
Dokument omawia więc wypaczenia, jakie niektóre prądy pseudokatolickie propagują odnośnie do życia modlitwy, wskazuje na ograniczenia wschodnich i pozachrześcijańskich metod modlitwy i podkreśla chrystocentryzm modlitwy chrześcijańskiej. Cytuje słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane przy grobie św. Teresy od Jezusa z Avila, mówiące, że jej wołanie o modlitwę w całości skoncentrowaną w Chrystusie, „ma wartość także w naszych czasach, przeciw niektórym sposobom modlitwy, które nie czerpią natchnienia z Ewangelii, i które w praktyce zmierzają do pominięcia Chrystusa, na korzyść pustki myślowej, która w chrześcijaństwie nie ma sensu. Każdy sposób modlitwy ma wartość, o ile inspiruje się Chrystusem i prowadzi do Chrystusa, Drogi, Prawdy i Życia” (AAS, 75 (1983) 256-257).
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD
na podstawie: Jan Paweł II - Mąż ustawicznej modlitwy. wyd. Karmelitów Bosych, Kraków 2004
fot.swjakub.pl