Modlitwa cnotami przyozdobiona (Głos Karmelu, nr 100)

Modlitwa cnotami przyozdobiona

Stanisław Fudala OCD

Człowiek wierzący niesie w sobie pragnienie rozwoju na różnych poziomach swego istnienia, zarówno w wymiarze doczesnym, jak i tym, który przekracza doczesność. W sferze religijnej dąży do duchowego rozwoju wiary, praktyk religijnych, w tym także modlitwy i życia etycznego. Wchodząc w relacje osobowe z Bogiem i rozważając Boże słowo, odkrywa, że Bóg powołuje go do szczególnej ze Sobą relacji, opartej na zaufaniu i ciągłym jej pogłębianiu. Budowanie relacji przyjaźni z Bogiem domaga się także nieustannego nawracania się, czyli podnoszenia etycznej wartości swego życia, poprzez praktykę modlitwy i chrześcijańskich cnót.

Wraz z przyjściem Jezusa i pełnią Objawienia człowiek został wezwany jeszcze do bliższej relacji z Bogiem, którego Jezus ukazuje jako kochającego Ojca. Modlitwa nabiera nowego wymiaru – wymiaru przyjaźni, głębokiej synowskiej relacji, co ma prowadzić do pełni świętości. Cała chrześcijańska tradycja mocno wiązała życie modlitwy z byciem człowiekiem cnotliwym, znalazło to wyraz w różnych szkołach modlitwy związanych z poszczególnymi zakonnymi tradycjami, w tym także tradycją karmelitańską. W tejże tradycji od samego początku modlitwa i praktyka chrześcijańskich cnót zajmowały ważne miejsce, a szczególnie w nauczaniu dwóch doktorów i reformatorów Karmelu: św. Teresy od Jezusa oraz św. Jana od Krzyża. W tekstach ich obojga modlitwa rozumiana jest jako relacja osobowa, jako przyjaźń między Bogiem a człowiekiem.

W pierwszym nauczaniu św. Jana, ustnym i pisemnym, pojawia się już wyraźnie zaznaczone powinowactwo modlitwy z cnotami teologalnymi. Chociaż dotyczy to momentu „zaawansowania” drogi modlitwy – przejścia od medytacji do kontemplacji, czyli „ogólnego miłosnego poznania”, to znaczący jest punkt 118 Słów światła i miłości, w którym św. Jan, mówiąc o „trzech cechach, które znamionują skupienie wewnętrzne”, pisze na końcu: „dusza nie ma na modlitwie innej podpory, tylko wiarę, nadzieję i miłość”. Jan od Krzyża nazywa to „żywą modlitwą” (DGK III 43:2) lub „głębinami skupienia” (DGK III 4:1). „Skupienia”, które zdefiniował tymi słowami: „polega ono na wprowadzeniu całej duszy [...] w jedno niepojęte dobro oraz na pozbawieniu jej wszystkich rzeczy pojmowanych” (DGK III 4:2). Koncentracja istnienia i miłości na Bogu, „jednym niepojętym dobru”, i oderwanie od tego, co Nim nie jest. Wymiar pozytywny i negatywny skupienia wiary tworzą nierozerwalną jedność. Osoba wobec osoby, Ty wobec ty.(...)

Powyższy tekst stanowi fragment artykułu z najnowszego numeru Głosu Karmelu. Całość dostępna w wersji papierowej.
mockup_magazyn-(GK)