Teresa Kierocińska urodziła się w Wieluniu. Jednak całe swoje dojrzałe życie spędziła w Sosnowcu. Stało się to za sprawą o. Anzelma Gądka, prowincjała karmelitów bosych, który wybrał ją na pierwszą przełożoną założonego przez siebie Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. W Sosnowcu znajdował się Dom Macierzysty nowego zgromadzenia. Tam Matka Kierocińska założyła przedszkole, szkołę podstawową oraz pracownię haftu i szycia. Podczas niemieckiej okupacji prowadziła wieloraką działalność charytatywną. Chroniła dziewczęta przed wywózką na roboty, organizowała tajne nauczanie, wspierała żołnierzy podziemia. Wspomagała też uchodźców ze Śląska oraz szczególną troską otaczała sieroty. Za ratowanie Żydów otrzymała pośmiertnie tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyznany przez Instytut Pamięci Narodowej w Yad Vashem w Jerozolimie. Jej pogrzeb stał się okazją do wielkiej manifestacji religijnej i patriotycznej.
Niech pamiętają, że nie minie ani jednej sekundy, by Oczy Jezusa nie były zwrócone na swoje dzieci, pamiętajcie zawsze o tym i niczym nie zasmucajcie swego Oblubieńca. Nie rańcie Jego Boskiego Serca niczym, najmniejszą nawet niewiernością, a tym więcej tym, co się nazywa grzechem. Kto kocha Boga, dla tego przeciwności, przykrości i cierpienia rozkoszą się stają. Spróbujcie tylko, moje Kochane Dzieci, a zobaczycie, jak słodko jest cierpieć dla tego, Który wybrał nas spośród świata.
Nabożeństwo do Oblicza Jezusa głęboko związane jest z czcicielami Małej Teresy. Zgromadzenie Karmelitanek Dzieciątka Jezus duchowość świętej z Liesieux uważa również za swoje dziedzictwo. Dlatego Matka Kierocińska, szczególnie w czasie wojny, oddawała się pod opiekę Obliczu Chrystusa. Namawiała wszystkich, by się w Nie wpatrywali, by wciąż Go poszukiwali. Tego rodzaju praktyka z jednej strony pomagała uniknięciu jakiegokolwiek nieszczęścia, z drugiej zaś strony uświadamiała człowiekowi, że Bóg wciąż jest obecny, dlatego należy wobec Jego Bliskości strzec się grzechu. Wszystkie pełne ryzyka czynności i zadania Matka Generalna podejmowała po ówczesnym zawierzeniu się Bożemu Obliczu. Gdy chroniła prześladowanych, gdy przedostawała się do Generalnej Guberni, aby dotrzeć do klasztorów w Czernej i w Wolbromiu, prosiła Boskie Spojrzenie, by ją zasłoniło. Często wraz z siostrami odmawiała modlitwy skierowane do tajemnicy patrzącego Pana. Rozdawała obrazki z Bożym Obliczem. Nawet obdarowywała nimi żołnierzy niemieckich, którzy ponoć przyjmowali je z wdzięcznością. Była przekonana, iż Spojrzenie Jezusa, które czciła, otwiera drogę do nieba, gdzie wszyscy zbawieni będą się wpatrywać twarzą w twarz w Światłość Pańską.
o. Bartłomiej Józef Kucharski OCD