„Nie lękaj się nadmiernej miłości do Matki Najświętszej, nigdy nie będziesz Jej kochała dostatecznie”.
Często tak bywa w naszej pobożności maryjnej, że wychodzi ona na pierwszy plan. Modlimy się do Maryi, trwamy przy Niej, zawierzamy Jej nasze sprawy. I może pojawić się w naszym myśleniu taka pokusa, że Pan Bóg jest gdzieś w cieniu, a Maryja wszędzie. Taki też zarzut jako katolicy możemy czasem usłyszeć.
A św. Teresa od Dzieciątka Jezus chce nas dzisiaj uspokoić. Nie da się tutaj na ziemi kochać Maryi tak jak powinniśmy. Nigdy się Jej nie odwdzięczymy naszą miłością, wdzięcznością, za wszystko co dla nas zrobiła i cały czas robi. A Ona przecież cały czas, nieustannie, przynosi nas do Jezusa. Tak jak zrobiła w Kanie Galilejskiej, tak samo działa w moim i Twoim życiu.
A więc ostatecznie prowadzi i zanosi nas do Boga. Więc kochaj Maryję na tyle na ile potrafisz, z całego Twojego serca!!!
o. Paweł Hańczak OCD