
Dar świętych i błogosławionych
Rozmowa red. Sławomira Jagodzińskiego z o. prof. Szczepanem Praśkiewiczem OCD, relatorem Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych
Znamy to powiedzenie, że słowa uczą ale przykłady pociągają. Nie ma lepszych przykładów dla naszego życia religijnego niż święci i błogosławieni. Ile takich osób zostało nam ofiarowanych do naśladowania w czasie pontyfikatu Papieża Franciszka?
Ojciec Święty Franciszek był Papieżem, który kanonizował największą liczbę błogosławionych w historii Kościoła, bo aż 942. Ta liczba jest tak bardzo wysoka, bo już podczas pierwszej ceremonii kanonizacyjnej jego pontyfikatu, która odbyła się na Placu św. Piotra w Watykanie 12 maja 2013 r., do katalogu świętych zostało wpisanych 815 błogosławionych: Antoni Primaldo i 812 towarzyszy, męczenników z rąk tureckich w Otranto w sierpniu 1480 r., a nadto Laura Montoya (zm. 1949), założycielka zgromadzenia zakonnego Misjonarek Maryi Niepokalanej i apostołka kolumbijskich Indian, oraz Maria Guadalupe Garcia Zavala (zm. 1963), założycielka Zgromadzenia Służebnic św. Małgorzaty Marii w Meksyku. Potem, w ciągu dwunastu lat pontyfikatu, odbyły się 23 kanonizacje, podczas których zostało ogłoszonych świętymi 127 błogosławionych. Kilkanaścioro błogosławionych zostało wpisanych do katalogu świętych przez tzw. kanonizację równoważną, jaka była też ostania kanonizacja pontyfikatu z 18 grudnia ub.r., dotycząca męczennic rewolucji francuskiej, karmelitanek bosych z Compiègne – Teresy od św. Augustyna i piętnastu towarzyszek.
A jak było z beatyfikacjami?
Trudno jest zliczyć ilu sługom i służebnicom Bożym Papież Franciszek przyznał chwalę błogosławionych, jakkolwiek rejestry Dykasterii Spaw Kanonizacyjnych są bardzo precyzyjne. Już tylko pospieszne ich przeglądniecie daje nam pokaźną liczbę prawie 180 beatyfikacji (licząc także beatyfikacje równoważne), z wyniesieniem na ołtarze prawie 1550 błogosławionych. Najliczniejsi wśród nich są męczennicy prześladowania religijnego w Hiszpanii w latach trzydziestych ub. wieku. Np. już 13 października, 2013 r., tj. w pierwszym roku pontyfikatu, zostało z nich beatyfikowanych w Barcelonie aż 522. Było tez wiele beatyfikacji męczenników z innych środowisk. 16 sierpnia 2014 r. odbyła się w Korei beatyfikacja 124 tamtejszych męczenników z lat 1791-1888, a dwa lata później w Albanii beatyfikacja 38 męczenników komunizmu, pozbawionych życia w latach 1945-1974. Także w 2016 r. chwała ołtarzy jako błogosławionym została przyznana 17 męczennikom z rąk partyzantki komunistycznej w Laosie z lat 1954-1970. Została beatyfikowana w 2018 r. także grupa 18 męczenników z rąk islamistów Algierii, a rok później grupa siedmiu biskupów grekokatolickich, zamordowanych przez komunistów w Rumunii.
Oczywiście liczne beatyfikacje odbyły się nie drogą udowodnienia męczeństwa zadanego z nienawiści do wiary, ale drogą udowodnienia heroiczności cnót. Jako karmelita bosy chciałbym tu wspomnieć chociażby błogosławione karmelitanki bose Annę od Jezusa Lobera z Hiszpanii i Felicję od Jezusa Sakramentalnego Chiquitungę Guggiari z Paragwaju, a nadto Eugeniusza od Dzieciątka Jezus Grialou, karmelitę bosego z Francji.
Trudno nie wspomnieć beatyfikowanego jako wyznawca argentyńskiego kardynała Eduardo Pironio, zmarłego zaledwie w 1998 r., współpracownika św. Jana Pawła II jako prefekt Kongregacji ds. Zakonów, a potem Rady ds. Świeckich, organizatora pierwszych Światowych Dni Młodych, które odbyły się właśnie w Buenos Aires, stolicy Argentyny, ktorej przed wyborem na Stolicę Piotrową arcybiskupem metropolitą byl ks. kard. Jorge Mario Bergolio...
Czy jakaś szczególna grupa osób jest bardziej reprezentatywna wśród tych kanonizowanych i beatyfikowanych w ciągu 12 lat służby Papieża dla Kościoła?
Papież kanonizował trzech swoich poprzedników, papieży Soboru i odnowy posoborowej, Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła II. Beatyfikował nadto papieża Jana Pawła I. To nie może nas nie cieszyć, że Kościół za naszych dni prowadzą po drogach zbawienia święci Następcy św. Piotra; że ci, do których już na ziemi zwracaliśmy się przez „Ojcze Święty”, są dziś świętymi kanonizowanymi. Ale chciałbym zwrócić naszą uwagę, na kanonizowanych przez Papieża Franciszka rodziców św. Teresy od Dzieciatka Jezus, małżonków z Lisieux – Zelii i Ludwika Martin, którzy są pierwszą parprzeżyli smrć czą małżeńską nie męczenników kanonizowaną w dwutysiącletniej historii Kościoła. Po ludzku mówiąc, nie zrobili nic nadzwyczajnego, przeżyli śmieć czwórki z dziewięciorga ich dzieci, borykali się z codziennością i chorobami, ale we wszystkim kierowali się Ewangelia, dając wspaniały przykład małżonkom naszych dni. Papież w kontekście ruchów lgbt, pusedomałżeństw pomiędzy osobami tej samej płci, kontestacji rodziny, ukazał w świętych Ludwiku i Zelii przykład prawdziwego sakramentalnego małżeństwa, prawdziwej chrześcijańskiej rodziny. Bardziej jeszcze szerokim echem odbiła się na całym świecie beatyfikacja bohaterskiej, polskiej, męczeńskiej Rodziny Ulmów z siedmiorgiem dzieci, w tym dziecka jeszcze nienarodzonego, co ma szczególną wymowę wobec plagi aborcji. Trzeba też przywołać kanonizację Teresy z Kalkuty, jako przykładu chrześcijańskiego miłosierdzia i posługi ubogim, a nadto beatyfikację Carla Acutisa, wnuka Polki, warszawianki Henryki Perłowskiej, nastolatka, którzy zaszokował świat nie tylko swoich rówieśników, czyniąc narzędzie ewangelizacji także z internetu. Ojciec Święty nie doczekał jego kanonizacji, która była już zadekretowana...
Coś szczególnego można wskazać w praktyce procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych w czasie pontyfikatu Franciszka?
11 lipca 2017 r. Papież Franciszek listem apostolskim Maiorem hac dilectionem (Nie ma większej miłości) zatwierdził nową, czwartą drogę na ołtarze, obok drogi męczeństwa, heroiczności cnót i potwierdzenia starożytnego kultu, stwierdzając, że zasługują na beatyfikację ci chrześcijanie, którzy kierując się nauką Pana Jezusa, ofiarowali z własnej woli życie za innych i wytrwali w tym postanowieniu aż do śmierc”. Myśl o uznaniu „ofiarowania życia” jako drogi do beatyfikacji pojawiała się od dłuższego czasu w refleksji Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, co Ojciec Święty zadekretował. Tą drogą zmierzają dziś na ołtarze liczni słudzy i służebnice Boże, w tym ks. Jan Czuba z diecezji tarnowskiej, misjonarz w Kongu, który w 1998 r. oddał tam dobrowolnie życie w imię Ewangelii. Nadto liczne procesy prowadzone tą drogą, dotyczą matek, które w okresie ciąży zostały dotknięte chorobami nowotworowymi, ale by nie utracić dziecka, zrezygnowały z chemioterapii. Urodziły zdrowe dzieci, ale na kurację ich samych było już za późno. Oddały dobrowolnie swoje życie, by ocalić życie dzieci. Maiorem hac dilectionem!
Wśród Polaków na początku trzeba wymienić kanonizację św. Jana Pawła II. Papież Franciszek wskazywał go szczególnie jako Patrona Rodzin, dlaczego?
Papież Franciszek był świadomy, że św. Jan Paweł II, Papież, który mianował go biskupem i kardynałem był nazywany świadkiem nadziei, apostołem jedności, orędownikiem pokoju, papieżem uśmiechu, a nadto opiekunem rodziny. Jan Paweł II wiedział, że rodzina w czasach dzisiejszych znajduje się pod wpływem rozległych, głębokich i szybkich przemian społecznych i kulturowych, dlatego już jesienią 1981 r. wydał adhortację apostolską „Familiaris consortio”, przypominając naukę Kościoła o tej podstawowej komórce społeczeństwa i Kościoła. Rodzinie poświęcił też cykl swoich katechez na audiencjach generalnych, a w ogłoszony przez ONZ Rok Rodziny (1994) skierował list do rodzin Gratissimam sane. Podobną troską o rodzinę pałał Papież Franciszek, dlatego zwołał Synod Biskupów o Rodzinie i wydał w marcu 2016 r. posynodalną adhortację „Amoris laetitia”, cytując w niej wielokrotnie nauczanie św. Jana Pawła II. Na tej płaszczyźnie troski o rodzinę, a nadto o godność każdego człowiek, obaj Papieże szczególnie się spotkali.
Ile było ogólnie polskich beatyfikacji i kanonizacji za tego pontyfikatu?
Ojciec Święty Franciszek kanonizował w Rzymie 27 kwietnia 2014 r. św. Jana Pawła II i 5 czerwca 2016 r św. Stanisława Papczyńskiego.
Odbyło się nadto 11 ceremonii beatyfikacyjnych, które dały nam 31 błogosławionych. Pierwszą polską beatyfikacją pontyfikatu Papieża Franciszka było wpisanie w poczet błogosławionych dwóch polskich zakonnic, Zofii Czeskiej, założycielki sióstr prezentek i Łucji Szewczyk, współzałożycielki sióstr serafitek. Było to 9 czerwca 2013 r. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Papieża reprezentował niedawno zmarły kard. Angelo Amato, ówczesny prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Tenże kard. Angelo Amato przewodniczył też kolejnym polskim beatyfikacjom, do kiedy pełnił swoją posługę: w Krakowie, tym razem w Sanktuarium św. Jana Pawła II, 27 września 2015 r. s. Klary Szczęsnej, współzałożycielki sióstr sercanek; w Chimbote w Peru, 5 grudnia 2015 r., męczenników, misjonarzy franciszkańskich Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego; w Karagandzie, 11 września 2016 r., ks. Władysława Bukowińskiego, apostoła Kazachstanu; i w końcu 28 kwietnia 2018 r., w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, Hanny Chranowskiej.
Dziękczynieniu za beatyfikację równoważną Michała Giedroycia przewodniczył 8 czerwca 2019 r. w Bazylice Mariackiej w Krakowie ks. kard. Angelo Becciu, następca kard. Angelo Amato, a najliczniejszych polskich błogosławionych ostatnich lat ofiarował nam przez swoją posługę kolejny prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych – ks. kard. Marcello Semeraro. Reprezentował on Papieża Franciszka podczas uroczystości beatyfikacyjnych w Polsce sześciokrotnie, wpisując w poczet błogosławionych 23 naszych rodaczek i rodaków: 12 września 2021 r., w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego i Elżbiety Róży Czackiej, założycielki ośrodka dla niewidomych w Laskach oraz Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża; 21 listopada 2021 r. w katedrze katowickiej męczennika nazizmu, ks. Jana Machy; 11 czerwca 2022 r. w katedrze we Wrocławiu, Marii Paschalis Jahn i jej dziewięciu towarzyszek, sióstr elżbietanek, męczennic z rąk żołnierzy sowieckich w 1945 r.; w Markowej na Podkarpaciu, 10 września 2023 r., Józefa i Wiktorii Ulmów wraz z siedmiorgiem ich dzieci, męczenników z rąk niemieckich; i 15 czerwca 2024 r., w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, ks. Michała Rapacza, męczennika komunizmu w Polsce w 1946 r.
Wiemy już, że najbliższa, zaplanowana na Niedzielę Miłosierdzia, kanonizacja się nie odbędzie. Co zatem dalej z ogłoszeniem świętym bł. Carlo Acutisa? Ale też np. Frasattiego? A nadto co z planowanymi na najbliższy czas beatyfikacjami, w tym dwoma planowanymi na koniec maja w Polsce. Czy są one w jakiś sposób „zagrożone?
Kanonizacja Carla Acutisa nie jest oczywiście anulowana, a jedynie odroczona i jej datę wyznaczy Następca Ojca Świętego Franciszka. Kolegium Kardynałów zgromadzone 22 kwietnia na pierwszej Kongregacji Generalnej po śmierci Papieża Franciszka zawiesiło też zaplanowane na najbliższy czas beatyfikacje. Do końca maja miało się odbyć wyniesienie na ołtarze: Marii Magdaleny Bódi (26 kwietnia w Veszprem na Węgrzech), ks. Piotra Pawła Orosa (3 maja we wsi Bilky k. Mukaczewa w Ukrainie), ks. Kamila Costy de Beauregarda (14 maja w Chambéry we Francji), abp. Edwarda Profittlicha (14 maja w Tallinie w Estonii), ks. Stanisława Streicha (24 maja w Poznaniu), s. Marii Krzysztofy Klomfass i 14 Towarzyszek (31 maja w Braniewie). Decyzje w sprawie tych beatyfikacji – precyzuje komunikat Stolicy Apostolskiej – podejmie nowy Papież. Podobnie uczyni on też o odniesieniu do kanonizacji bł. Piergiorgia Frassattiego, zaplanowanej w Tor Vergata k. Rzymu na 3 sierpnia.
Osobiście uważam, że przynajmniej polskie beatyfikacje, zaplanowane na ostatnią dekadę maja, powinny się odbyć w wyznaczonych dniach. Nie znamy jeszcze daty wyboru następcy Papieża Franciszka, to prawda, ale trudno byłoby nie być przekonanymi, że jeszcze w pierwszej połowie maja, będziemy się już cieszyć nowym Namiestnikiem Chrystusa, który potwierdzi daty tych wymownych wydarzeń dotyczących Kościoła w Polsce i Kościoła powszechnego. Nie przestajemy się o to modlić!
Dziękuję za rozmowę.
Nasz Dziennik, 26-27.04.2025, s. 4-5.