„Pamiętaj o tym , że wielu jest powołanych, lecz mało wybranych i jeśli nie dbasz o siebie, bliżej jesteś zguby niż zbawienia, ponieważ wąska jest droga prowadząca do życia wiecznego”. S.74
Bóg w każdym czasie powołuje odpowiednią liczbę osób do konkretnych zadań czy funkcji w społeczeństwie. Jedni zakładają rodziny, kształcą się w różnych dziedzinach nauki, aby później móc służyć innym swoją wiedzą i doświadczeniem. Jeszcze inni wybierają życie konsekrowane, czyli poświęcają się w sposób szczególny Bogu. Każdy z nas jest obdarzony konkretnymi darami i talentami, które jeśli tylko chce, może rozwijać i pomagać innym ludziom. Problem jest w tym, że człowiek często wybiera swój własny plan na życie, kierując się różnymi motywacjami, nie zawsze dobrymi. Natomiast Bóg jak dobry ojciec nie zmusza nas do niczego. On nam uświadamia i pomaga odkrywać nasze zdolności oraz całe bogactwo jakie posiadamy i zachęca do podjęcia odważnej decyzji, czyli obrania właściwego kierunku w życiu. Dlatego nie należy lekceważyć opinii innych osób, szczególnie tych najbliższych, przez które również Pan Bóg może do nas mówić. Ponieważ mogą to być cenne wskazówki odnośnie naszego powołania życiowego.
Jednak wybór drogi życiowej, to jedno, a konsekwentne dążenie do realizacji tego celu i wytrwanie na tej drodze to zupełnie inna sprawa. Ponieważ jeśli człowiek chce osiągnąć ten wymarzony cel, oraz wytrwać w powołaniu np. małżeństwie lub życiu konsekrowanym, będzie musiał włożyć w to wiele trudu i wysiłku. Bez konkretnej pracy nie można wiele zdobyć i osiągnąć w życiu. Jeśli będziemy polegali wyłącznie na sobie przyjdzie moment, kiedy wyczerpią nam się wszystkie pokłady energii i nie będziemy w stanie udźwignąć tego ciężaru jaki na nas będzie spoczywał.
Słowo Boże mówi nam, że Bóg jest naszą mocą i źródłem męstwa. Jeśli więc będziemy dbać o relacje z Nim to On zadba o nas. A w chwilach nam najtrudniejszych, kiedy nie będziemy już w stanie iść o własnych siłach, Bóg sam weźmie nas na swoje ramiona i poprowadzi.
br. Sylwester od Jezusa Miłosiernego