To Dziecię się uśmiecha,
a w tym uśmiechu jest niebo,
na które dotąd patrzeć można było ze smutkiem.
Choć ono szczęściem było nad nami,
teraz szczęściem będzie w nas!Bo Miłość Boga nieskończona i nieogarniona
przetłumaczyła się w tym Dziecięciu na nasz język,
abyśmy widząc Boga-Dziecię,
pojmowali jak Bóg nas ukochał,
i mogli kochać Boga miłością taką naszą
– serdeczną!
Dlaczego Bóg stał się Człowiekiem? Bóg w mądrości i wszechmocy swojej mógł nas odnowić inaczej niż przez Wcielenie. Wybrał jednak ten sposób jako najodpowiedniejszy do celu naszego zbawienia. Jakaż bowiem może być większa przyczyna przyjścia Pana, jeśli nie miłość? Jeśli leniwi byliśmy w kochaniu, nie bądźmy leniwi w oddaniu wzajemnej miłości, by oddać miłość za miłość.
Syn Człowieczy dał nam przykład, jak czynić dobrze. Nie można było naśladować człowieka, którego widzieliśmy, trzeba nam było naśladować Boga, którego nie widzieliśmy, dlatego Bóg stał się Człowiekiem.
O Boskie Dziecię, błogosław nam, uświęcaj nas, jednocz nas z Sobą i w Twym Bożym dziecięctwie daj żyć i umierać. Amen.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…