Niedziela po uroczystości Bożego Ciała
Wiem także o tej duszy, że przez wiele lat, choć jeszcze nie była zbyt doskonała, w chwili Komunii świętej tak żywo czuła obecność wchodzącego do niej Chrystusa, jak gdyby Go na oczy widziała, a wzbudzając w sobie głęboką wiarę, witała Go, zstępującego do ubogiego domu jej serca i, odrywając się od wszelkich rzeczy zewnętrznych, chroniła się z Nim w swym wnętrzu. Tam zbierała w głębokim skupieniu wszystkie zmysły swoje, aby i one odczuwały to wielkie dobro i nie przeszkadzały duszy w używaniu go. Klęczała i płakała u stóp Pana jak niegdyś Magdalena, tak jakby Go widziała oczyma ciała w domu faryzeusza. A choć nie odczuwała pobożności, to jednak wiara jej mówiła, że tam jej jest dobrze.
św. Teresa od Jezusa - Droga doskonałości 34,7
Jezus, wchodząc do naszego serca wnosi w nie Swoje życie, życie Boże. Czy jesteśmy tego świadomi? Czy dziękujemy Mu za to? Czy myślimy o Nim adorując Go w swoim wnętrzu? Czy może, odchodząc od komunii, nasze myśli biegną zaraz do spraw i trosk codziennych?