Nawrócić się, by pociągnąć do zbawienia innych
Dobrze, że widzimy grzechy, niedomagania innych. Jeszcze lepiej, gdy nas to boli. Wiedzmy jednak, że najlepszym, najbardziej skutecznym na nie lekarstwem jest osobiste nawrócenie.
Z listu do papieża Sykstusa V:
„Dziś woła wielkim głosem Krew zabitego Baranka do Ojca o miłosierdzie i karę dla osób konsekrowanych i kapłanów, i zbuntowanych oblubienic, i wzywa Was, swojego Wikariusza, byś za Jego przykładem ogołocił się z siebie i ze wszystkich rzeczy, które nie są Bogiem. Niech bardzo Wam to leży na sercu, bardzo się o to troszczcie Ojcze Najświętszy, by upodobnić się do Niego, mówię, do ogołocenia się ze wszystkiego, co wasze, a przyobleczenia się w Niego. Och, patrz, och, patrz, och, patrzcie, Wasza Świątobliwość na przybitego Branka na krzyżu i wzywajcie swoich poddanych, by stali się współpracownikami w tym dziele. Nie mówi i nie oczekuje tego słodka Prawda, by odnowa dokonała się w jednym tylko mieście, ale w całym świecie, który jest Mu poddany. (QG, s. 62)
Święta Mario Magdaleno de Pazzi uproś nam u dobrego i miłosiernego Boga łaskę odwrócenia się od grzech i przylgnięcia do Boga.