Troska o życie doczesne
Gdy pewnego razu znalazłam się w tak wielkim niedostatku, iż nie wiedziałam wprost, co mam czynić ani czym zapłacić robotnikom, zjawił mi się święty Józef, mój prawdziwy ojciec i pan, i dał mi zrozumieć, że nie zabraknie mi pieniędzy, i dlatego żebym ich najęła. Tak też uczyniłam, nie mając nawet grosza, lecz Pan sposobami, które zdumiewały tych, którzy o tym słuchali, mnie ich dostarczył. (Ż 33,12)
Wśród wielu trosk, które spędzały sen z powiek św. Józefa, była troska o zapewnienie bytu materialnego i bezpieczeństwa przybranej rodzinie. On, jak nikt inny, wie, ile go to kosztowało sił i wyrzeczeń, wie jak nikt inny wie, że tego wszystkiego potrzebujemy i może przyjść ze skuteczną pomocą także w sprawach cielesnych i materialnych.
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu i Synowi…
św. Józefie – módl się za nami!
fot. Kat Jayne