Podobny jest wasz stosunek do Niego, jak gdy sługa przystanie do kogo na służbę; stara się on spełnić wolę pana swego we wszystkim, a pan za to, dopóki go ma w domu i na służbie swojej, obowiązany jest dawać mu pożywienie, chyba że byłby tak ubogi, iżby sam nie miał co jeść. Tego wy się obawiać nie potrzebujecie, bo Pan wasz jest i zawsze będzie wszechmogący. Otóż, co by to było, gdyby ten sługa chciał co dzień upominać się o jedzenie dla siebie, choć wie, że pan sam, jak to jest jego rzeczą, o tym będzie pamiętał? Czy nie byłoby to co najmniej traceniem słów na próżno i czy niesłusznie pan odpowiedziałby mu na te jego naprzykrzania się, że obowiązkiem sługi jest służyć; niech więc pilnuje służby swojej, a niech nie wtrąca się w to, co do pana należy, tym bardziej, że zajmując się ciągle myślą o jedzeniu, zaniedbuje zapewne istotne obowiązki swoje.
św. Teresa od Jezusa - Droga doskonałości 34,5
Jeżeli będziemy zabiegać tylko o to, by Bogu w naszym sercu było dobrze, by nasze serce, było godnym dla Niego mieszkaniem, to wszystko inne będzie nam dodane. Panie spraw, by troski tego świata, zbytnie zatroskanie o byt codzienny nie przysłoniło nam Ciebie.