Walka duchowa
„Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz”. Mt 10,34
To oczyszczające działanie Ducha Świętego podczas naszego życia ziemskiego, nigdy nie jest całkowite. Zawsze będziemy musieli się zmagać z siłami przeciwnymi temu, co Boże. Działanie Ducha Świętego przysposobi nas jednak do walki duchowej i sprawi, że, jeśli się w pełni otworzymy na to działanie, w końcu będziemy wybierać w życiu to, co podoba się Bogu.
Dziwna rzecz! W tym okresie podnoszą się w duszy przeciwieństwa: to, co jest w duszy, przeciw temu, co jest Boże; ogarniają ją gwałtownie i – jak mówią filozofowie – jedne powstają przeciw drugim. Walczą w duszy, jedne usiłują wypędzić drugie, aby same mogły w niej zapanować. Nieskończenie doskonałe cnoty i przymioty Boże powstają przeciw skłonnościom i nawyknieniom duszy, w najwyższym stopniu niedoskonałym, a ona musi cierpieć w sobie te dwa przeciwieństwa. Ten płomień, będący ogromnym blaskiem, gdy ogarnie duszę, świeci swym lśnieniem w jej ciemnościach (J 1,5), które są również ogromne i dusza odczuwa wtedy swe naturalne mroki szkodliwe i przeciwstawiające się nadprzyrodzonemu światłu. ŻPM 1,22
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu i Synowi…
Oblubienico Ducha Świętego – módl się za nami!