Zaufać bezgranicznie jego opiece i wstawiennictwu
Nie poznałam nikogo, kto naprawdę ma do niego nabożeństwo i oddaje mu szczególne usługi, żebym nie widziała jak postąpił w cnocie, albowiem to przynosi wielki pożytek duszom, które jemu się polecają. Wydaje mi się, że od kilku lat co roku w jego święto o coś go proszę i zawsze widzę, że to mi spełnia. Jeżeli nawet jest ta prośba nieco niewłaściwa, on ją prostuje dla większego mego dobra. (Ż 6,7)
Nie wystarczy mieć przewodnika, nawet najlepszego, by to ustrzegło nas przed zbłądzeniem, przed niebezpieczeństwem, czy zmyleniem drogi. Trzeba jeszcze bezgranicznie mu ufać i wierzyć w to, że gdziekolwiek nas prowadzi, jest to dla nas najlepsza, najbezpieczniejsza droga.
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu i Synowi…
św. Józefie – módl się za nami!