Surowe życie eremu
Klasztor w Czernej koło Krakowa, duchowa stolica polskich karmelitów bosych, w pierwszym okresie swego istnienia funkcjonował jako klasyczny erem (pustelnia). Jak wyglądało w nim życie? Do eremu mogli przybywać za zgodą prowincjała ojcowie i bracia ze wszystkich klasztorów prowincji. Celem pobytu w pustelni było pogłębienie życia duchowego. Przewidywano, że pobyt w eremie ma trwać przynajmniej jeden rok. Oprócz okresowych pustelników, za specjalnym zezwoleniem przełożonego generalnego byli tam pustelnicy stali. W eremie obowiązywała ścisła samotność, milczenie, posłuszeństwo i wierność w przestrzeganiu całego regulaminu pustelniczego życia.
Zakonnicy prowadzili w klasztorze życie wspólnotowe, a na okres Adwentu i Wielkiego Postu udawali się do rozrzuconych po lesie klasztornym eremitarzy (domków pustelniczych). Prowadzili surowy tryb życia. W nocy od godziny 24 do 2 odmawiali w kapliczkach brewiarz: matutinum i laudes. Na odgłos dzwonu z wieży klasztornej o godzinie 2 udawali się z powrotem na spoczynek. Od godziny 5 do 6 odprawiali medytację. Po rozmyślaniu były następne modlitwy: pryma i tercja. O godzinie 10 seksta, msza św. wspólnotowa i nona. O godzinie 11.30 obiad. W czasie pobytu w pustelniach zakonnicy sami przygotowywali sobie posiłki. Raz w tygodniu, wyznaczony brat zakonny roznosił im żywność. Przychodząc w niedzielę do klasztoru na kapitułę (spotkanie wszystkich braci), przynosili ze sobą torby z adresem swego eremitarza, np. eremitorium s. Agnetis (pustelnia świętej Agnieszki, na fotografii, odbudowana w 1966 roku). Torby zostawiali przy bramie klasztornej, a przełożony wydzielał im aprowizację. Po obiedzie przez około 45 minut była rekreacja. Ten wolny czas pustelnicy spędzali indywidualnie na spacerze w lesie. Można było rozmawiać tylko z przełożonym. Między sobą pustelnicy porozumiewali się jedynie znakami i pismem.
Po rekreacji, na odgłos dzwonu z wieży, udawali się na spoczynek południowy. O godzinie 14 odmawiali nieszpory z litanią do Matki Bożej. Od godziny 17 do 18 odbywało się rozmyślanie, następnie modlitwa komplety, kolacja, rachunek sumienia i modlitwy wieczorne. W samym klasztorze spożywano dziennie dwa posiłki: obiad i kolację. Po obiedzie i dziękczynieniu, całe zgromadzenie z przełożonym na czele udawało się do kuchni. Tam zmywano talerze i wazy, odmawiając psalm 50: Miserere. Po zakończeniu tej czynności bracia udawali się w milczeniu do swoich cel zakonnych, względnie do ogrodu.