Doña Guiomar de Ulloa – przyjaciółka św. Teresy

W ostatnim artykule z cyklu towarzyszek św. Teresy od Jezusa chciałbym trochę niekonwencjonalnie opowiedzieć o osobie świeckiej, ale bardzo zasłużonej dla Karmelu Terezjańskiego, przyjaciółce św. Teresy, a jednocześnie żonie i matce trzech przyszłych karmelitanek bosych. A mowa oczywiście o doñi Guiomar de Ulloa, która nazywana jest przez Matkę Fundatorką jej „bezwarunkową i ukochaną przyjaciółką.”

Guiomar urodziła się około 1529 roku w Toro w prowincji Zamora, w rodzinie szlacheckiej Pedra de Ulloa i Aldonzy de Guzman. Bardzo młodo została wydana za mąż za Francisca Davila, który pochodził z bogatego rodu i miał liczne posiadłości w Sobralejo. Niestety Guiomar szybko została wdową (bo już w wieku 25 lat), ale była już matką z trójką dzieci – córek, które w przyszłości, wszystkie, zostaną zakonnicami. Jak napiszą historycy była kobietą o nieprzeciętnej urodzie, uroku osobistym i walorach towarzyskich, która po owdowieniu zrozumiała, że życie nie polega tylko na spotkaniach, pięknych strojach i znajomościach, ale na czymś o wiele głębszym. Tak odkryła modlitwę i swoją niepowtarzalną drogę duchową. W związku z tym zmieniła klimat swojego domu, w którym od tej pory było o wiele więcej miejsca i przestrzeni na modlitwę – rozmowę z Bogiem. Więcej dbała o milczenie i skupienie wewnętrzne, będąc jednocześnie bardzo otwartą na potrzeby drugiego człowieka.

To co ważne w życiu Guiomar to jej bliska przyjaźń z s. Teresą de Ahumada czyli św. Teresą od Jezusa. Jak napisze wielka Święta, pani z Avila wchodzi w skład grupy, „która obecnie wzajemnie się miłuje w Chrystusie” (Ż 16,7). Była powernicą św. Teresy, ale też osobą, która zwracała jej uwagę, nawzajem pomagały sobie w życiu duchowym i mówiły sobie o własnych postawach, zachowaniach i ewentualnych błędach. Była rzeczywiście jej prawdziwą przyjaciółką. Co ciekawe Guiomar, jako osoba świecka, uczestniczyła w słynnych wieczorze, który jest opisany w Księdze życia (por. 32,10), a podczas którego podjęta została decyzja o rozpoczęciu próby życia „na sposób bosych” – wzorując się na innych Zakonach, które odnowiły swoje życie w tym okresie czasu w Hiszpanii (cały nurt tzw. Descalzas – czy to franciszkanek czy dominikanek). Razem więc z innymi podjęła decyzję o fundacji nowego klasztoru. A co jeszcze ciekawsze to właśnie ona, razem ze swoją matką Aldoną de Guzman proszą papieża Piusa IV o zgodę na fundację pierwszego klasztoru odnowionego Karmelu w Avila. A oficjalny dokument brzmi: „dilectis in Christe Donae Aldonce de Guzman et Donae Guiomar de Ulloa, mulieribus illustribus, viduis, incolis abulensis civitas”. A więc według oficjalnych dokumentów Stolicy Apostolskiej to właśnie Guiomar jest fundatorką i założycielką klasztoru św. Józefa w Avila. Bo nie kto inny, ale właśnie ona dała największą sumę na kupno pierwszej posesji budynków przyszłego Karmelu, a także ze względu na zawirowania przy fundacji to ona widniała na wszystkich dokumentach. Zawsze udzielała św. Teresie bezwarunkowego wsparcia, ufała jej – z wzajemnością, a sama na drodze swojej relacji z Bogiem, odczuła i zrozumiała, że dzieło św. Teresy to tak naprawdę dzieło Boże. I dlatego zaangażowała się w nie z całego serca i wiele rzeczy robiła osobiście. Sama Guiomar oddaje się pod kierownictwo duchowe św. Piotra z Alkantary, franciszkanina, a potem także św. Jana od Krzyża. Zapoznaje św. Teresę ze św. Piotrem z Alkantary oraz z o. Janem Pradanos, jezuitą, i owocnie pomaga w rozeznawaniu stylu odnowionego Karmelu. Spróbowała też wstąpić do klasztoru św. Józefa, ale bardzo szybko zobaczyła, że to nie jej droga, ale że ma przeżywać swoją codzienność jako osoba świecka, matka trzech córek, wychowując je, a jednocześnie wspierając zarówno modlitwą, jak i środkami finansowymi nowe fundacje karmelitańskie. Jest przykładem osoby, głęboko zanurzonej w relację z Panem Bogiem i w duchowość karmelitańską, która swoją drogę przeżywa w życiu świeckim, jednocześnie będąc bliską przyjaciółką św. Teresy od Jezusa i dzieląc jej radości i cierpienia w dziele fundacyjnym.

Św. Teresa wiele razy w swoich dziełach kreśli obraz swojej przyjaciółki, głównie robi to w Księdze życia, ale jest także bardzo piękne świadectwo zachowane w jej listach: „wspomaga mnie doña Guiomar, jak pisałam waszej miłości (…) mimo, że owdowiała w wieku 25 lat, nie wyszła ponownie za mąż, ale oddała się całkowicie Bogu. Jest osobą głęboko duchową. Już od czterech lat żyjemy w przyjaźni tak bliskiej jak z siostrą” (list do swojego brata Lorenza de Cepeda z 23 grudnia 1561 r.). Guimoar de Ulloa zmarła około 1590 r. w Avila oddając się Bogu, któremu tak służyła i na spotkanie z którym tak bardzo przez swoje życie czekała. 

o. Paweł Hańczak OCD

fot.artecolonialamericano.az.uniandes.edu.co