„Cóż ci pomoże, że dajesz Bogu tę rzecz, gdy On żąda od ciebie innej? Poznaj, czego Bóg żąda od ciebie, i spełnij to, a przez to lepiej zadowolisz swoje serce, niż czyniąc, co sam pragniesz” (S 72)
Nie da się ukryć, że tempo życia dzisiejszych ludzi jest o wiele większe, niż to było np. sto lat temu. Aktywizm przenosi się również na grunt życia zakonnego i wielu ludzi poświęconych Bogu, poświęca Mu przez to zbyt mało czasu. Świętemu Janowi od Krzyża problem ten nie był obcy. W (PD 29.3) wzywa takie osoby do refleksji nad tą kwestią. Doradza przy tym, że „więcej pożytku przynieśliby Kościołowi i o wiele milsi byliby Bogu, […], gdyby połowę tego czasu” , który wykorzystują na dzieła zewnętrzne, „poświęcili na bycie z Bogiem na modlitwie”. Oraz jak dodaje „w takim przestawaniu z Bogiem o wiele więcej i z mniejszym trudem dokonywaliby dobra jednym czynem niż tysiącem, a to dla zasługi modlitwy i sił duchowych w niej zdobytych”. Niestety wraz z upływem czasu, nasza gorliwość i zapał do modlitwy mogą osłabnąć poprzez, np., doświadczane oschłości. Wiele osób uważa, że traci przez to czas i szybko wynajduje sobie inne zajęcia (por. DGK II 12, 6-8). Osoby takie nigdy nie rozpoznają przez to, czego żąda od nich Bóg, a przez to również nie osiągną takiego stopnia doskonałości do jakiego są powołani.
br. Łukasz od Zmartwychwstania