Cuda przedłożone Stolicy Apostolskiej i kanonicznie zatwierdzone do gloryfikacji najnowszych Świętych i Błogosławionych Karmelu Terezjańskiego
o. Szczepan Praśkiewicz OCD
Cud do kanonizacji św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego, karmelitanki bosej z Betlejem, został zatwierdzony 6 grudnia 2014 r. i papież Franciszek wpisał ją w poczet świętych 17 maja 2015 r.
Cud ten dotyczy uzdrowienia dziecka. Wydarzył się on w małym miasteczku Augusta nieopodal Syrakuz na Sycylii. Małżonkowie Biagia i Luigi Zito od wielu lat pragnęli dziecka i bardzo modlili się o potomstwo. Bóg wysłuchał i próśb pani Biagia zaszła w ciążę. Miesiąc przed porodem odczuła ona jakiś niepokój i udała się do lekarza, który po wykonaniu badań specjalistycznych stwierdził, że dziecko ma wokół szyi owiniętą pępowinę. Lekarz zadecydował więc o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia, gdyż dziecku groziło uduszenie. Chłopczyk urodził się 17 kwietnia 2009 r. Ważył zaledwie 2,6 kilograma. Gdy pielęgniarka przyniosła go matce do karmienia, okazało się, że sinieją mu rączki i bardzo słabnie. Zadecydowano więc o przewiezieniu niemowlęcia do szpitala w Katanii. Jego stan bardzo się pogarszał i lekarze określali go jako krytyczny. Diagnoza wskazywała na nadciśnienie płucne.
Po kolejnych badaniach specjalistycznych, 20 kwietnia lekarze mieli już więcej informacji o stanie chłopczyka: poza problemami z układem pulmonologicznym, miał on problemy kardiologiczne z powodu poważnej wady serca. Przewieziono go więc do bardziej specjalistycznego szpitala św. Wincentego w Taorminie k. Messyny. Konieczna była operacja, ale niosła ona ze sobą ogromne ryzyko, gdyż niemowlę było bardzo małe, miało zaledwie trzy dni, a jego stan był agonalny. Matka dziecka pozostawała nadal w szpitalu w Auguście, lecząc się po cięciu cesarskim. Do szpitala w Taorminie przybył ojciec i lekarze nie dawali mu żadnych nadziei. Zadbał o chrzest dziecka „z wody” nadając mu imię Emanuel i postanowił jechać do domu, by przywieźć synkowi ubranko na pochówek. W drodze spotkał swojego przyjaciela, Luigiego Ingaliso, który był czcicielem bł. Miriam Baouardy. Jej relikwie bowiem pielgrzymowały po Sycylii z inicjatywy tamtejszych karmelitów bosych. Słysząc o problemach narodzonego synka swojego przyjaciela, obiecał modlitwę za wstawiennictwem Błogosławionej. Udał się szybko do domu i dał ojcu Emanuela jej relikwię, aby nią dotknął swojego synka. Zachęcił też swoich bliskich do modlitwy w intencji Emanuela. W ten sposób rozpoczął się łańcuch modlitwy do Błogosławionej karmelitanki. Włączyło się w nią praktycznie całe miasteczko Augusta oraz siostry karmelitanki bose z Ziemi Świętej, poinformowane telefonicznie, a także sycylijscy karmelici bosi
Lekarze, po konsylium, nie przystąpili do operowania chłopczyka, twierdząc, że wada serca jest bardzo skomplikowania i że jego żyły płucne nie powracają do serca, ale kierują się do układu trawiennego. Niemowlę było już umierające. Jego matka wybłagała, że zawieziono ją karetką z Augusty do szpitala w Taorminie i dopuszczono do łóżeczka synka. Modliła się gorąco o jego zdrowie za przyczyną bł. Marii i przyłożyła jej relikwie do ciała umierającego synka. To, co się później wydarzyło, można nazywać jedynie cudem! Dziecko przeżyło kryzys bez żadnej operacji i dzisiaj Emanuel jest zdrowym chłopcem. Lekarze stwierdzili niewytłumaczalność jego wyzdrowienia z naukowego punktu widzenia, a teolodzy wykazali związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy modlitwą do bł. Marii a wyzdrowieniem.
Ojciec Święty Franciszek, poinformowany urzędowo o tym wydarzeniu przez kard. Angelo Amato SDB, prefekta Kongregacji spraw Kanonizacyjnych, uznał że jest ono nadprzyrodzoną pieczęcią samego Pana Boga nad świętością życia bł. Karmelitanki z Betlejem – s. Miriam Baouardy od Jezusa Ukrzyżowanego i 6 grudnia 2014 zatwierdził je jako cud do jej kanonizacji.