Cuda przedłożone Stolicy Apostolskiej i kanonicznie zatwierdzone do gloryfikacji najnowszych Świętych i Błogosławionych Karmelu Terezjańskiego
o. Szczepan Praśkiewicz OCD
Cud zatwierdzony do beatyfikacji Hiacynty i Franciszka Marto, rodzeństwa z Fatimy
Przed beatyfikacją Hiacynty i Franciszka, pastuszków i wizjonerów z Fatimy, najmłodszym świętym Kościoła – nie męczennikiem, był niespełna piętnastoletni św. Dominik Savio. Biorąc pod uwagę, że Franciszek miał tylko dziesięć, a Hiacynta dziewięć lat, Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych poddała pod rozwagę kanonistów i teologów z całego świata zagadnienie dolnej granicy wieku przy kandydatach na ołtarze, tj. dzieci, które nie poniosły śmierci męczeńskiej lecz wyróżniały się szczególną, heroiczną praktyką cnót. Owoc wieloletniej refleksji w odniesieniu do obojga pastuszków był pozytywny i 4 maja 1981 r. został wydany dokument, który może mieć zastosowanie także w przypadku innych dzieci zgłaszanych do wyniesienia na ołtarze (1).
Gdy 13 maja 1989 r. papież Jan Paweł II podpisał dekret uznający heroiczność cnót Franciszka i Hiacynty, następnym krokiem w ich drodze na ołtarze był wymóg stwierdzenia cudu, tj. zjawiska niewytłumaczalnego z punktu widzenia nauki, a wyproszonego u Boga za ich wstawiennictwem. Ojciec Święty zadecydował też, że wystarczy stwierdzenie jednego cudu dla obojga rodzeństwa, bez potrzeby zatwierdzania osobnego cudu dla Hiacynty i osobnego dla Franciszka, gdyż oboje byli wybrani przez Matkę Bożą na świadków Jej objawień, oboje z tego powodu potem wiele cierpieli ze strony władz wrogich Kościołowi, i oboje – zgodnie z zapowiedzią Pięknej Pani z Nieba – zostali w dzieciństwie zabrani do Nieba. Warunkiem była jednak potrzeba, aby byli wspólnie, jako oboje przywoływani przez wiernych w modlitwie. I tak się stało. Cudem do ich beatyfikacji, tj. zjawiskiem niewytłumaczalnym przez lekarzy zostało uznane uzdrowienie portugalskiej kobiety Marii Emilii Santos. Przez ponad 20 lat cierpiała ona na gruźlicę kości, nie mogła chodzić i pozostawała przykuta do łóżka. Mogła poruszać tylko rękami i głową. Poddano ja zabiegom chirurgicznym, ale bez żadnego polepszenia stanu zdrowia. Umieszczona w przytułku dla obłożnie chorych w Fatimie zaczęła modlić się do obojga pastuszków pewnej nocy usłyszała głos dziecka zwracający się do niej: „Usiądź, ponieważ już możesz”. Wtedy usiadła nie czując żadnego bólu. Nie przestawała nadal modlić się do Hiacynty i Franciszka i 20 lutego 1989 r., w rocznicę śmierci Hiacynty, o własnych siłach podniosła się zaczęła chodzić ku zaskoczeniu lekarzy i całego otoczenia. Gdy o tym uzdrowieniu poinformowano Kurię Biskupią miejscowej diecezji w Leiria, został w niej przeprowadzony proces kanoniczny, z przesłuchaniem lekarzy, pielęgniarek, dyrekcji przytuliska i samej uzdrowionej. Wszyscy jednogłośnie wypowiedzieli się za nadzwyczajnością przypadku powrotu nieuleczalnie chorej do zdrowia. Gdy akta procesu przesłano do Rzymu, 28 stycznia 1999 r. niewytłumaczalność powrotu do zdrowia Marii Emilii Santos z punku widzenia medycznego potwierdzili lekarze, członkowie konsulty medycznej przy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Później nad sprawą pochylili się teolodzy konsultorzy Kongregacji, wykazując związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy modlitwą do pastuszków a uzdrowieniem, co poparł także kongres kardynałów i biskupów z 22 czerwca 1999 r. Poinformowany o wszystkim papież, św. Jan Paweł II, 28 czerwca tego samego roku nakazał opublikować dekret o cudzie (2) i 13 maja 2000 r. beatyfikował Hiacyntę i Franciszka w Fatimie.
(1) De causis beatificationis et canonizationis adulescentium, w: Leggi della Chiesa su beatificazione e canonizzazione dall’anno 993 all’anno 2000 (red. L. Porsi), Roma 2006, s. 438-441.
(2) Acta Apostolicae Sedis, 97 (2000) 74-75.